kwi 11 2004

Bez tytułu


Komentarze: 4

- Nie jest ci smutno?

- Ojej, tęsknisz?

- To co? Kiedy się zobaczycie?

- Całe Święta?! Dlaczego nie?

- Sama? Jak to?!

 

A tak to. Śmiać mi się chce. Owe moje nabyte dwadzieścia lat mogłam przeżyć bez Niego. Owszem, sama nie wiem jak i po co. Ale mogłam. A czterech dni nie mogę. No bo jak to?!

A tak to. On Jest. Istnieje i będzie istniał. A mimo to w te cztery dni ma mi być smutniej niż przez całe puste życie.

BO NALEŻY

 

 

1984 : :
12 kwietnia 2004, 12:48
no bo mnie irytuje to niezwykle! dziękuję Achu resztkami sił dobywając z siebie głos po tym uścisku!
11 kwietnia 2004, 20:24
Poza tym Twoja argumentacja jest średnio przelonywująca ! Przecież nie znałaś go całe życie, poza tym skoro te kilkanaście miesięcy nie byłaś z nim to znaczyć to może, że wtedy to nie był dla Was odpowiedni moment. Inna sprawa, że skoro teraz się nie widujecie to widocznie też tak miało być, ale z drugiej strony po co w ogóle porównywać 4 dni do 20 lat ?!
11 kwietnia 2004, 20:21
Aaaaa ! A tak chciałem nie zapomnieć ! Wiem, że spóźnione, ale pozwól, że wyściskam Cię swoim napchanym przez ciastkasałatkikiełbasyitepe cielskiem i złoże najlepsze życzenia z okazji wkroczenia w wiek nienastoletni (teraz to dopiero będzie pod górke !). Tęsknisz ?
11 kwietnia 2004, 19:50
ojej, tęsknisz? ;-)

Dodaj komentarz