paź 14 2004

Bez tytułu


Komentarze: 4

Dziękuję M. Pisz. Pisz, jeśli tylko chcesz, każde Twoje słowo jest dla mnie jak woda dla chorego, który nie może pić, a tylko zwilżyć usta. Niewiarygodne o ile lżej zrobiło się na duchu, kiedy dowiedziałam się, że jest Ktoś jeszcze, że nie tylko ja przeżywam taki koszmar rozdarcia na pół. Po pół serca dla każdego z nich. Bo zasłużyli. I o ten jeden odłamek więcej dla jednego… Dla którego?

Czy można kochać ich obu jednocześnie?

Dziś poznałam odpowiedź.

Nie.

 

Teraz nie będę już żyć. Już skończyło się wszystko. Będę funkcjonować. Mogę jeść, perfekcyjnie wykonywać swoje obowiązki.

Uśmiechać się też mogę. Chociaż nie ma już we mnie tej energii. Tej codziennej dawki niewidzialnej amfetaminy wbijającej się do krwi z powietrzem przepełnionym chęcią. Nie ma życia. Skoro zdarzyło się już wszystko.

Skoro wszystko tak ohydnie się popierdoliło.

 

Nie wiem co robić.

 

 

 

1984 : :
16 października 2004, 11:44
nic nie rób.
funkcjoNiNariusz
14 października 2004, 15:54
funkcjonuj, amfetamina szkodzi
14 października 2004, 13:20
...głęboka ta studnia, dostaniesz tyle wody ile będzie ci potrzeba ... nie tylko do zwilżania ust ...
14 października 2004, 12:54
Ja wiem! Puść sobie jakąś smutną piosenkę i zajaraj szluga. Pomyśl o miłych rzeczach, a potem zjedz coś dobrego. Jak wszystko się ohydnie pierdoliło to teraz będziesz mieć dużo czasu, żeby ponaprawiać. Nie powinnaś być jeszcze w szkole?

Dodaj komentarz