cze 09 2003

Bez tytułu


Komentarze: 7

Niedobrze mi na jego widok. Ale tak to chyba zazwyczaj bywa, że kiedy leci na Ciebie własny profesor a Ty spokojnie udajesz, że tego nie widzisz to siłą rzeczy (czy może siłą dziwnej mentalności, albo siłą przyzwyczajenia...) kiedy Ciebie nie ma- leci na inną. Nie było mnie.  To dobrze, bo nie zauważać można tylko do pewnego momentu... Myślałam że nigdy do tego nie dojdzie. Myślałam że to tylko moje złudzenia. Ewidentne i wyraźne, ale nawet jeśli to chyba dla dobra ogółu można by jakoś powstrzymać pokusę, ha? Ale nie wszyscy potrafią... Moja niepohamowana buntownicza natura mnoży kolejne wyzwiska. Świnia, szuja, menda, pieprzony adorator... Przykładny maż i ojciec dwójki rozkosznych szkrabów.

1984 : :
BłękitnaGlina
10 czerwca 2003, 07:38
pedofil (ja wiem, że ty już nie dziecko, ale skoro to profesor to na pewno straszy więc pedofil) jak nic.
09 czerwca 2003, 23:16
no to wspolczuje takiego zboczonego chama. a moze zawiadomisz jego zone? ;)
1984-niedoszła ofiara ohydnego
09 czerwca 2003, 22:52
Anarch- może lepiej nie... Stachu- moja sytuacja? niezaliczony ostatni egzamin. bo pozwoliłam sobie nie ulec urokowi szanownego pana... zawiadamiać nie będę bo to profesor prywatny, współwłaściciel szkoły...
09 czerwca 2003, 21:59
Najważniejsze, że nic złego Ci się nie stało ! Nie musze chyba wymienić wszystkich przymiotników jakmi pragnąłbym określić tego ohydnego zboczeńca, nie wiem dokładnie jak się ma Twoja sytuacja, ale chyba dobrze by było w jakiś cichy i delikatny sposób (cobyś sobie dobrego imienia nie zszargała) zawiadomić odpowiednie osoby w celu jak najszybszego ukrócenia radosnej działalnościa "pana profesora"...
09 czerwca 2003, 21:54
... no nieładnie panie profesorze....
anarchysta
09 czerwca 2003, 21:35
Będzie pewnie nie na miejscu jak powiem "Pieprzyć go"?....
dwie-ósemki
09 czerwca 2003, 21:34
oj...

Dodaj komentarz