wrz 20 2002

nie wiem!


Komentarze: 11
Jak dlugo rozklada się ludzkie cialo?

Jak przestać o nich myśleć?

Jak ubrać się jedną ręką?

Jak zwalczyć sen kiedy atakuje powieki?

Jak sprzeciwić się jej nakazowi?

Jak przetrwać jutrzejszy dzień?

Jak przestać się bać?

Jak wysuszyć misia?
1984 : :
22 września 2002, 12:59
pantoflarz. tak jak jego nabywca i dawca... hm. no nie. chyba jednak w przeciwieństwie do dawcy... nie wiem czy można być pantoflarzem i równocześnie kobieciarzem, flirciarzem etc. nieee chcę o nim myśleć. miś i wspomnienia to jedna z niewielu przyjemnych rzeczy jaka została. i jego ciągle próby rozmów, jakieś esemesy. pantoflarz chyba nie bywa tak wytrwały, nie ma takiego tupetu by jeszcze udawać przyjaźń, po tym wszystkim.....
22 września 2002, 12:59
aligatorek!?
21 września 2002, 19:52
aligatorek
jeszcze raz ja
21 września 2002, 14:08
a ten Mis to chyba jakiś pantoflarz... a fe
Teofil
21 września 2002, 14:07
No klasa S to ta najbardziej ekskluzywna i wywołująca najwięcej znamiennych pomruków u płci brzydszej a tak poza tym to ciesze się, że moglem Cię podnieść na duchu Marcysiu :)))
21 września 2002, 07:33
hehe... Jeeeezzzuuuu... czy wiecie co to znaczy dla kobiety czuć się lepszą nawet od Mercedesa!?! i to klasy S (cokolwiek to nie znaczy)!!!:D A miś??? Potulny i uległy jak zwykle...:(
errata
20 września 2002, 23:45
kurcze źle nie popisałem się miało być: a tak z innej beczki to skoro tak skomplikowane procesy myślowe i tak głębokie wynurzenia o sprawach, z którymi ja dopiero zaczynam się zapoznawać, są tylko efektem chwilowych stanów to to musi to świadczyć o tym, że... (reszte już chyba dobrze ująłem :P)
wdr
20 września 2002, 23:43
a tak z innej beczki to skoro tak skomplikowane procesy myślowe i tak głębokie wynurzenia o sprawach, z którymi ja dopiero zaczynam się zapoznawać świadczą o tym, że twoje wnętrze musi być bogatsze od wyposażenia w Mercedesie klasy S. W sumie fajnie tak...
wdr
20 września 2002, 23:39
a jak Misio przyjął informacje o ewentualnym wyżynaniu ?
20 września 2002, 23:17
motyla noga! a to dopiero. wykonam wszystkie polecenia. jedno może nadto starannie, ale jutrzejszy wieczór, noc jaknajbardziej ku temu posłuży... wszystkie polecenia oprócz jednego. nie potraktuje swej egzystencji jako podarek, bo już tak własnie ją traktuję. nie masz pojęcia, drogi Wujku, jak wiele we mnie radości istnienia, wdzięczności... tutaj rzeczywiście nie widzę prawdziwej siebie. tu jestem ja, ta z bloga. 1984 a nie ___. jestem tu jedną chwilową emocją. piszę tu bowiem w stanach przejściowych niestabilnych. bo właśnie wtedy mam ochotę pisać. ta imienna 1984 jest znacznie bardziej rozsądna, szalona, znacznie bardziej stabilna i pewna.
wujek dobra rada
20 września 2002, 23:00
całkiem długo, zająć się czymś innym, kwestia wprawy, pochłaniać nadludzkie ilości kawy, postawić na swoim nie bacząc na konsekwencje, spożyć jak najwięcej alkoholu (nie ponosze odpowiedzialności za późniejsze konsekwencje), nie bierz życia zbyt serio i potraktuj swoją egzystencje jako jeden wielki podarek, który jest nagrodą nie karą, poprzytulaj go do siebie, albo zacznij wyżynać !

Dodaj komentarz