cze 02 2003

Wrażliwych proszę o powrót do strony głównej,...


Komentarze: 5
Nie potrafię tych emocji zebrać w słowa. Może więc je rozsypię... Oto jak 1984 reaguje na porażkę:

 

Śmiech

Wstyd

Konsternacja

Wątpliwość

oprzytomnienie

Załamanie

Złość

Dół

Maska

Śmiech

Już po wszystkich tych etapach. Maska leży przed drzwiami do domu. Mogłam się spokojnie wykwilić w ramionach rodzicielki. Nigdzie, nigdzie w świecie nie będzie mi lepiej niż na jej kolanach. Przy jej twarzy. I pocałunku najcieplejszym i najczulszym z możliwych... Choć dziś przez chwilę w to wątpiłam. Jak by nieszczęść było mało znowu on i władcze upublicznianie wszelkich słoneczek i promyczków jakimi mnie nazywał... Za dużo na jeden dzień. Teraz chcę tylko wtulić się w mamę i zapomnieć, umrzeć, nie żyć... Może mnie schowa. I jakoś się uda... Nie będę pisać jak mi smutno. Nie chcę komentarzy „będzie dobrze”. Wmówię sobie sama... Pomyślę rozsądnie. Pokażę im wszystkim! Tylko najpierw muszę zagłuszyć czymś te potworne słowa... Tak mi pusto... Tak okropnie...  Przetłumaczę sobie jeszcze, że nie chcę niczyjego ramienia. Choć tak często myślę że nie wytrzymam, że tak bardzo brakuje kogoś... Kogoś bliskiego. Pewnie. Standard. Biały rycerz na koniu i te sprawy... Nic. Tylko trochę mi smutno. Naprawdę nic strasznego. Chorzy na Alzhaimera na przykład mają znacznie gorzej... Nie licząc tych kilku zalet... Przerąbane...

1984 : :
short n
03 czerwca 2003, 15:05
mało tego chorzy na Alzheimera maja codziennie nowych znajomych wiem bo moja babcia miała i była nawet całkiem szczęsliwa myslała np ze ma nie więcej niz 30 lat
02 czerwca 2003, 23:41
Kamienna twarz, zaciśnięte pięści, śmiech (ale taki raczej desperacki), kontestacja zaistniałego faktu, wzmożenie agresji, jeszcze większe wzmożenie agresji, zmniejszenie, jeszcze silniejsze zmniejszenie agresji, uspokojenie, wyciszenie, pocieszanie się (że zawsze to jakieś doświadczenie), chwilowy przypływ ambicji i chęć rewanżu, mam to w dupie i tak mi nie zależało... - tak ja reaguje na porażki, ale zasadniczo to najlepiej jest jak najszybciej dojść do ostatniego punktu, ewentualnie zebrać sie w sobie i próbować do oporu, ale w tym drugim przypadku to tylko i wyłącznie moje teoretyczne rozważania, gdyż ja jakoś nigdy nie byłem zbyt konsekwentny. Ale zawsze trzeba być dobrej myśli. No ! Głowa do góry drogie dziewcze !
klopka
02 czerwca 2003, 22:09
a ja jednak napisze, ze bedzie dobrze. BEDZIE DOBRZE. bajdełej: moj pierwszy koment tu i juz sie narazam...
02 czerwca 2003, 21:24
nie pamiętają...
anarchysta
02 czerwca 2003, 21:20
A jakie to zalety?
A tak poza tym to nie będę cię pocieszał, ponieważ zrobią to inni. Ja jednak zarzucę mądrym tekstem. "Co nie zrobiłaś dzisiaj, zrobisz kiedy indziej" - I jak zwykle nie wiem kto to powiedział....

Dodaj komentarz