Archiwum wrzesień 2002


wrz 30 2002 nieprzytomna
Komentarze: 5

nie mam czasu, żeby wydepilować sobie nogi... nie mam czasu, żeby zrobic kolejną kawę, nie mam czasu wyjrzeć przez okno, nie mam czasu wkurzać się na niego, nie mam czasu zjeść jablka, nie mam czasu tęsknić za wczorajszą chwilą... tutaj też nie mogę być. z braku czasu? lepiej wyjrzę sobie na świat. ale to dziwne! przecież wszyscy mamy za oknem coś innego, i mówiąc o widoku na świat myślimy o czymś zupelnie różnym!!!! a co ci dopiero! ale numer!! buuuhahahahaaa... eehh, nie mam też czasu pomyśleć. zimno. widzę las, bloki, dachy bloków, samochody, niebo, kominy... trzech strażników...

i mówcie sobie co chcecie, ale skończyć z fajkami to nic trudnego... przeciwnie! to wielka ulga!!!:D

1984 : :
wrz 25 2002
Komentarze: 23

Dlaczego, do cholery, DLACZEGO ludzie są tycy podli! Dlaczego znów przez nich placze?! Bo wbijają w serce ćwiek, nie! nie ćwiek. wbijają tępą drewnianą sztechetę, żeby móc popatrzeć jak dobrze im idzie, jak glęboko wchodzi, ile bólu wyrzuca na twarz!!! Jak mogę sobie dalej wmawiać, że nie czuję nienawiści!? Przy piątej chusteczce schodzi już caly tusz, piąta chusteczka jest już cala biala, bez śladu pudru... nawet piąta chusteczka nie wydobędzie już ze mnie nienawiści. bólu. NIENAWIDZĘ. piękne slowo. a jaka ulga! i myśl o zemście, o tym jak zranić, nie muskając nawet... idę więc umyć twarz, nalożyć na nią uśmiech, przyozdobić lekką nutką obojętności. i patrzeć w te oczy... i nienawidzieć?

1984 : :
wrz 25 2002 :)
Komentarze: 0

 

1984 : :
wrz 24 2002 gdzieś przy oknie
Komentarze: 2

W pustym pokoju...

Lzą... bawi się chlopiec

Tylu przedmiotów nie zdąrzyl jeszcze dotknąć...

A płacz

Już ostatnim się wydaje

Więc na dloni lzę uklada

Dotyka

pieści

z namaszczeniem ucho przystawia

Powiesz mu

Skąd jesteś? Jak Ci na imię?

Lzo?

W dotyku zabija

Poznaniem usypia

Cisza

Ile przedmiotów zdąrzyl już dotknąć?

Tyle zniczy w tym pustym pokoju...

A jednak schyla się

Placze

I szuka

Chce się bawić

Lzy już nie ma

Ostatnią się wydaje

I???

Znajduje

Zdziwieniem budzi...

Lzę

A ona?

Rozklada się na dloni

Lasi się

Przytula

I sama krzyczy do ucha

To ja

Lza

Z Oczu...

Znajduje

I różnicą kocha

I róznicę widzi

Lza szczęscia nie wydaje się ostatnią...

1984 : :
wrz 24 2002 dobre intencje- szczerość uczuć
Komentarze: 4

Ilekroć widzę teraz na ulicy dwoje ludzi. Blisko siebie... Zastanawiam się czy są sobie bliscy tylko fizycznie... Czy może dla odmiany naprawdę coś ich lączy? Czy on prztula się do niej bo ją kocha, szanuje, podziwia... nie tylko z potrzeby... ona? Bo kocha, bo ufa, bo szanuje... nie tylko z przymusu. Pragnienie? Strach... Nie, no przecież nie mogę tak myśleć! To tak jak z karetką pogotowia. Kiedy jedzie wszyscy kierowcy robią wszystko by zrobić miejsce. Zjeżdżają na bok, uciekają przed nią. I trzeba wierzyc, że to nie dlatego, że boją się że uszkodzi im samochód...

1984 : :