maj 09 2003

Bez tytułu


Komentarze: 6
Mój tata ma takie okulary słoneczne jak Cugowski z Budki Suflera. Wyglądam w nich jak pszczoła. No albo jak Cugowski. I niebo jest zielone...
Dzisiaj chyba po raz pierwszy w życiu pokłóciłam się z tatą. O co? Mówiąc ściśle o za wodę w czajniku i gaz pod garnkiem. Wody wlałam za mało, gaz ustawiłam za duży. Reszty nie przytoczę bo mi się nie chce. Chce mi się natomiast płakać. Solidnie sobie popłakać. A najchętniej zniknąć! Ewentualnie zaryglować się w pokoju razem ze wszystkim co mi potrzebne... Zainstaluję sobie wannę i wszystko inne. Oczywiście, że nie zrobię tego sama! Będę potrzebować pomocy taty i co? Nic. Bo bez niego sobie nie poradze... Może zamienię się w ducha? Może ucieknę z domu? O! Dlaczego jeszcze nigdy nie uciekłam z domu?! Teraz zrobiłabym wszystko żeby uniknąć rozmowy z nim. Niewiarygdne! Ja pokłóciłam się z tatą... Nie wiem co robić. To znaczy wiem, ale nie wiem jak. I wiem że nic nie zrobię. Siedzi nadąsany w fotelu. Dobra, mogłam tyle nie mówić. Wiem, że mnie nie przegada. Dziecko musi ustąpić. Ale cholera mam dość! Nie wytrzymam. Solidnie sobie nie wytrzymam. O. Już...
1984 : :
09 maja 2003, 15:28
Nie ma wybaczenia! Kłócić się z córką żyjącą w ciężkim stresie powodowanym zbliżającym się ogłoszeniem wyników prac maturalnych? Do komory! No może nie tak drastycznie, ale zawsze można zadzwonić do opieki społecznej czy gdzie tam indziej i donieść, że tata Cię maltretuje, albo coś w tym stylu. Jakby się pytali czemu nie masz śladów i sińców to mów, że kładzie Ci na plecach gąbkę i wali pałą. Zadadzą tacie kilka krępujących pytań, narobią wstydu i będzie git.... Żesz kurwa, ale to będzie podłe. Mój stary to ma dobrze, że sobie takie dobre układy między sobą wyrobiliśmy.
09 maja 2003, 14:12
A co ja mam sobie z nim wyjaśniać!? o nie! już nigdy więcej z nim nie porozmawiam (powiedziała egzaltowana jeszcze-nastolatka 1984)! on pierwszy przyszedł do mnie rano. jakby nigdy nic... no i pewnie że będzie wszystko jak było... ale kuuuurczeeee...
BłękitnaGlina
09 maja 2003, 10:54
z jakuzzi ;)
09 maja 2003, 10:43
To co powyżej zrób w kolejności od końca (popłacz i porozmawiaj). Proste co? Tylko jak to zrobić? Ale jak już zrobisz nie będzie Ci potrzebna wanna w pokoju. Pozdrawiam.
09 maja 2003, 04:13
a to sobie popłacz dziewcze miłe, nawet jak nie pomoże to oczy czyste będą czy coś. ale zwykle pomaga.
09 maja 2003, 01:31
Nie chciałbym wyjść na niewrażliwego chama, ale chyba niepotrzebnie dramatyzujesz. Zresztą nie wiem, nie znam waszych relacji, ale w takiej sytuacj najlepiej jak najszybciej sobie wszystko wyjaśnić bo w sumie bezsensu się dąsać o jakieś pierdoły...

Dodaj komentarz