maj 22 2003


Komentarze: 21

A fe! Wstydziłabyś się. Tak nie panować nad emocjami... Ale niczego nie dałam po sobie poznać. Oczywiście. W sytuacjach podbramkowych aktywizujemy talent aktorski i stanowimy uosobienie spokoju mimo obezwładniających emocji gdzieś w środku... Dawno nie byłam w takim stanie. Bo dawno się z nim nie widziałam? Po prostu trochę odmiany od codziennej rutyny i już się wytracam z równowagi... Ale ręce? Trzęsły mi się ręce. Oj bo ta cała sytuacja... Mało spałam. Od 4. A on czy chce czy nie włazi znów w moje życie i tak po prostu przypomina że jest. Ciągle czeka. Spotkanie jednostronnie niespodziewane. Ale to ja wiedziałam, że go tam spotkam. Iść musiałam. Po prostu zaskoczenie. Aż coś wykrzyknąl. Tym swoim niezrównoważonym głosem. Głupstwo. Tylko skąd te łzy napływały do oczu na przystanku... Ta sytuacja mnie przerasta. Niech dalej będzie spokój. Niech tylko dalej go nie będzie. Proszę.

 

 

1984 : :
może :D
25 maja 2003, 15:54
Już !
problem w tym że wcale nie wiad
24 maja 2003, 22:50
marcycha jest dzieckiem starej daty i wyjątkowo nieprzystosowanym do życia dziś. przynajmniej pod względem racjonalnego planowania przyszłości finansowej. pielęgniarą byłabym pewnie rzeczywiście za granicą. ale nie. nie do tego mam powołanie:) co zaś do kwesti wyglądu zewnętrznego to już wszystko zostało powiedziane. a tak naprawdę nic nie zostało powiedziane. bo to się tak nie da i już!
wiadomo kto
24 maja 2003, 16:05
Pielęgniarka ? Nauczycielka ? Czego jak czego, ale tego, że Marcycha pazerna na mamone jest to nie można Jej zarzucić :) A tak poważnie to jest to zawód absolutnie do wykonywania zagranicą (ewentualnie w jakiejś prywatnej klinice). No, ale sama zdecydujsz. Poza tym tata ma racje. Do tej pracy twardym trzeba być. No i przywiązywać się do pacjentów też nie należy. Taki szlachetny zawód, ale sam nie wiem. Co zaś do kwesti wyglądu zewnętrznego to już chyba wszystko powiedziałem i nie będe nic dorzucał, choć z drugiej strony ta "troska w oczach" też brzmi nieźle jako atrybut kobiecej atrakcyjności :)
tylko się nie zamyśl za bardzo
23 maja 2003, 23:17
Motyw z oczami Marcycha rozumie szczególnie bo ostatnio usłyszała właśnie coś podobnego o oczach od siostry własnej. otóż wymyśliłam że jak się nie dostanę na studia to jeszcze 17 lipca mogę iść na egzamin do szkoły pielęgniarskiej no i być pielęgniarą:) nasłuchałam się w związku z tym: od taty rozmaitych makabrycznych histori jak to się denatom ulewa i o tym podobnych innych słabostkach ludzkiego ciała, od mamy o UE i że pewnie bym wyjechała i że to właściwie dobry zawód jest, no a od siostry nie usłyszałam nic szczególnego tylko zdziwiona popatrzyła i powiedziała "no tak, ty bys się nadawała na pielęgniarkę, masz taka troskę w oczach". rozumiem więc że to coś przyjemnego bo gdy to usłyszałam to zrobiło mi się doprawdy przyjemnie. i oczy to właśnie najważniejsze "miejsce" w mężczyźnie! oczy i włosy. skoro mam nie opisywać cech fizycznych... więc oczy miłe i pełne... ciężko opisać i określić jeden typ... takie które przyciągałyby skolei mo
skoro już nie ma zagrożenia "k
23 maja 2003, 22:40
Oj ! Ja zawsze unikam takich jednoznacznych odpowiedzi. No bo wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji, połączenia pewnych cech czy właściwości, pewnych proporcji w budowie ciała, osobowości danego dziewczęcia (zwłaszcza osobowości, ale często osobowość ma jeszcze wpływ na sposób postrzegania czyjejś fizyczności). Na pewno w pierwszej chwili zwracam uwage na twarz. Konkretnie oczy ! Tak, oczy na pewno. Po pierwsze powinny być takie "rozumne i ciepłe". Mam nadzieje, że Marcycha rozumie o czym mówie ? Z czasem coraz silniej utwierdzam się z przekonaniu, że oczy to rzeczywiście zwierciadło duszy. Co jeszcze ? Dłonie ! Tak ! Najlepsze są takie smukłe z długimi palcami ! No oczywiście byłbym hipokrytą, gdybym powiedział, że nie zwracam uwagi na typowo kobiece atrybuty, ale zdecydowanie wole zachowanie jakichś proporcji i w przypadku przytoczonego wyboru to ani troche bym się nie zastanawiał czy Kasia F. czy Agatka B. bo przy wcześniej przytoczonych argumentach Agatka b
mogłabym się poświęcić i po
23 maja 2003, 22:20
hym... powiedział Ach że Natalie jest jak najbardziej w Acha typie? no to teraz moja kobieca ciekawość nie pozwoli nie zapytać o ten Acha typ. więc słucham. tzn. czytam. centymetry, kolory, rysy, układy, budowy i co tam jeszcze... Wiesz co? Będąc w tej sytuacji chyba zrozumiałam że to niewykonalne dokonać wyboru spośród reprezentantów naszego narodu. chyba bym wolała iść do zakonu. Giertych może i znośny ale ma tak tępy i przymulony wyraz twarzy (rozwarte, a właściwie niedomknięte wiecznie usteczka są standardową (moim skromnym zdaniem oczywiście) oznaką czystej głupoty)... Stach doświadczony jest i ma rację z ta głową. Nie wiem zresztą bo dla niektórych to właśnie "fizyczność", pociąg i pożądanie wydaje się być najważniejsze, ale ja, urodzona (jeszcze za komuny zresztą) romantyczka, nie bardzo wiem czy aparycja może konkurować z, nazwijmy to, porozumieniem dusz i nie tylko dusz! Więc posłanki Stachowi odpuszczam, ale (nie byłabym sobą...) niech Stach powie
Z tym Czeczeńcem to jest właś
23 maja 2003, 21:57
O tak ! Natalie też jest jak najbardziej w moim typie ! Dlatego może nie mówmy już o tych ekstremalnych sytuacjach ! Chciałem zauważyć, że ja np. nie każe Ci wybierać między posłami Kaliszem, Lepperem czy Giertychem (ten ostatni to fizycznie dla kobiety może jest tam jeszcze "znośny" ale jako wrażliwy chłopiec mam świadomość tego, ze dla wrażliwych dziewcząt (takich jak np.Marcycha) "w tych sprawach" ważna jest również głowa a dokładniej stosunek :P do "wybrańca uciech" (ale długi nawias, co :) ?). O ! Już wiem ! Jeżeli odpowiesz na to jakże trudne pytanie, to wtedy dopiero zaczne wczuwać się w role dzielnego Bruca i zaczne rozważania czy lepiej z tą z kurwikami czy z tą bez kurwików ! A co do Edwarda to też strasznie lubie (tzn. tak zwyczajnie lubie) i Malkovich też światny aktor, ale "Myszów i ludzi" niestety nie widziałem dlatego nie powiem Ci jak też zwał się "ten drugi". No to tyle.
tak dobrze to nie ma. chyba że
23 maja 2003, 20:50
hym. wybór niezły. nie będę oponować, ale taka na przyklad Natalie Portman, pozostając w obrębie jednego filmu, byłaby dla Stasia znacznie lepsza. No albo dobra, na przykład Salma Hayek ostatnimi czasy znana jako kobieta z jedną brwią:) Charlize widziałam niestety tylko w Adwokacie, ale znacznie lepsza by była dla Stasia niż Penelopa. I Jean oczywiście:) A z panów to jeszcze Edward Norton!!!!! Polubiłam go chyba z racji tego że mam go na koszulce. z napisem let's fight:) kiedyś założyłam ją do szkoły (bo zasadniczo nie jest moja, ale to długa historia...) i wzbudziłam ogólne poruszenie zmianą imidżu. A wracając do tematu ostatnio strasznie wzdychałam na "Myszach i ludziach", ale nie wiem jak ten pan się nazywa. Nie Malkovich tylko ten drugi, ale to chyba dlatego że był tak dobry i ulżył Johnowi w cierpieniu. mniejsza z tym. No ale Stasieńku! Gdybyś musiał, gdyby nie było innego wyjścia to Danusia czy Renia, ha? Gdyby, dajmy na to, Twoje poświęcenie uratować miało c
no dobra tak naprawde to gdybym
23 maja 2003, 19:20
Z kobiet to najpewniej Charlize Theron albo Penelope Cruz. Jean Reno też jest w sumie niezły :)
hyhyhy i tak Ci nie wierzę
23 maja 2003, 18:58
o Jezu Chryste ratunku!!!!!!! nie będę wybierać z kobiet! nie i już! a z mężczyzn to Jeana Reno. albo.. ej ale jak Ty nie mówisz to ja tez nie! no powieeeeedz!
takich rzeczy nie wolno robić !
23 maja 2003, 18:48
Sądzi, sądzi. Pofantazjujmy dalej. Kogo ze sławmych by Marcycha wybrała, gdyby musiała ? (tylko nie wykręcaj się tak jak ja poniżej!!!) ( u koleżanek z klasy wygrała Mila Jovovich :) )
a jak by Ach MÓGŁ wybrać to w
23 maja 2003, 17:11
no dobra. muszę przyznać, że nawet będąc kobietą po tego typu przejściach wybrałabym właśnie kobietę. no bo to jeszcze można zamknąć oczy i usilnie postarać się wyobrazić sobie że ona to on tylko bardziej subtelny i z małym "ubytkiem". no a z mężczyzną to trudniej... i właściwie to jakoś tak rzeczywiście bardziej niesmaczne niż... eh. generalnie to fascynujące są wszystkie te różnice płci, nie sądzi Ach?
Teo sobie wyobraziłł... już .
23 maja 2003, 13:43
Propozycje złożenia ofrerty zakompleksionemu Czeczeńcowi - przynajmniej do czasu uzbierania jakiejś bardziej imponującej sumy - na czas jakiś możnaby wstrzymać. Poza tym skoro on taki zakompleksiony to czy byłby w stanie uwierzyć w możliwość wywiązania się ze swego obowiązku ? Trudna sprawa ! Nie mniej trudna także z tymi relacjami damsko-damskimi. Niewiedzieć czemu mnie sie wydaje, że WY dziewuchy jakoś tak bardziej byłybyście skore do "figli" homoseklsualnych niż my. Nie wiem czy już o tym nie wspominałem, ale kiedyś tak wypytywałem koleżanki (świntuch ze mnie co ?) czy w sytuacji bez wyjścia wolałyby oddać się jakiemuś obleśnemu facetowi czy jakiejś zmysłowej kobiecie ? No i wybrały to drugie, gdzie u facetów właściwie zawsze zwyciężała opcja jakiejś okropnej jędzy ponad jakiegoś cudownego pięknisia w stylu Leo DiCaprio, Brad Pitt itp. Ale może zakończe już ten temat bo pora wczesna a ja taki nieprzyzwoity. Echhh ta etykieta...
no bo kurccze... wiem że przesa
23 maja 2003, 11:14
na zakompleksionego, zubożałego Czeczeńca z niską samooceną może by starczyło... ale to grzech! przecież by nas wyrzuty sumienia pożarły! o dośwadczeniach rozmawiać nie będziemy bo po pierwsze rozmawiać tu się nie da... a po drugie... no, wyobraż sobie że śpisz sobie spokojnie a tu Ci włazi do łóżka kobieta, i budzi Cię dotyk jej "bardzo aktywnych" ust i nie tylko ust... no i rąk tu i ówdzie...też bardzo aktywny... Ale co ja Teowi... Niech Teo sobie mężczyznę raczej w tej sytuacji z Teem wyobrazi. no... już? ......prawda...?
czemu zaraz zdesperowana ?
22 maja 2003, 23:18
a co do dorzucenia się do skarbonki na opłacenie Czeczeńca to mam złe wiadomości. Mój obecny stan posiadania to 4,73 zł !

Dodaj komentarz