kwi 02 2003

potokmyśli


Komentarze: 7

Potrafisz to zapisać? Swoje myśli? Potokmyśli. Teraz widzę łączenie pomiędzy sufitem a ścianą, gdzie kończy się tapeta, gdzie jest lampa, jest obraz, atak naIrak, na telewizorze stoi kaktus ranny amerykański żołnierz informacje samobójczy atak amerykanie ostrzelali kołdra. kołdra jest cieplutka idzie wiosna jest ciepło i tak śpię pod pierzyną, trochę boli mnie głowa chciałabym żeby odrosły mi już włosy. On On Oni. muszę zmyć lakier z paznokci, ale jutro rano. napiję się tej wody, muszę wstać o 7, a gdzie jest kot? Gdzie śpi teraz kot? Czy schowałam dobrze kartki, chce mi się spać, nie dogadali się w sprawie inwestycji, chce mi się spać, włączę już lepiej tefałen dwadzieścia cztery, ładne włosy, ciekawe kiedy moje odrosną? Może kupię sobie szampon Samson, ale lepiej nie. pójdę do teatru i wszystkie wypadną, nie ma nic w telewizji, nie chce mi się czytać, boli mnie mózg, jestem zmęczona zdałam egazamin jestem szczęśliwa jestem z siebie dumna. A jak zamykam oczy to leci mi z prawego oka łza, nie wiem czemu bo wcale nie chce mi się płakać wię nie wiem czemu leci, zatrzymałam ją w połowie policzka. Bardzo chce mi się spać, nie mogę dodawać njusów nie wiem dlaczego., w ogóle to tak sobie myślę że nie wiem po co ja piszę tego bloga, tracę tylko czas,  nic z tego nie mam jeśli by pomyśleć kategoriami naszego konsumenckiego społeczęństwa. Zero korzyści. A poza tym szkoda mi osatnio czasu, stałamsię wobec tego materialistką. Mam ochotę na kukurydzę. Jak zapisać cisz? Napisać kreskę? Kreska zawsze za co odpowiada, coś znaczy a ja chcę zapisać ciszę, ciszę...  swędzi mnie stopa. Boże jak mi wygodnie, jak się cieszę że mam dom wygodny bezpieczny i mam wszystko czego mi potrzeba.  Jestem tylko cholernie zmęczona ale to nic. dobrze. warszawa ale ich tam dużo mróweczki malutkie. W krakowie jest za dużo gołębi, wszędzie ich za dużo. Pełno. Robią na zabytki na ludzi na dachy. Idę sobie placem wolności i leci taki jeden prosto na mnie. Prosto prosto prosto prościutko. Boże zaraz we mnie wleci, wbije się we mnie swoim dziobem, wydłubie mi oko, wbije się w moje czoło, wyje mi mózg, zlecą się wszystkie, będą miały co jeść. Nie lubię gołębi, trzeba je zlikwidować. Będzie się płacić trzysta złoty za dokarmianie gołębi i wszystko ędzie dobrze, jestem bez serca, nie czuła na zwierzątka. Czegoś mi ostatnio brakuje, oszywiście poza ilością dobrych filmów w telewizji.Festiwal niezależnych i sporo teatrów. Ale jest dobrze! zwłaszcza z tym nowym pomysłem na który wpadłam dzisiaj. Przecież marzyłam o tym całe życie. nie wiem doprawdy jak mogłam do tego dopuścić!? Dlaczego pozwoliłam obrzydliwej rzeczywistości to zniszczyć, pozwolić żeby marzenia stały się absurdem? Banał. Lepiej pójdę spać. Znowu ta łza. Leci z prawego oka. Muszę zdjąć te skarpetki, jest mi za ciepło. Brakuje mi czegoś co jest blisko. Prawdziwości. Takiej... ziemskości? Przyziemnośći! Idę zrobić siku. O ile lepiej jest z pustym pęcherzem! Chociaż zawsze szkoda mi na to czasu. Żebym chociaż wiedziała że jak już zrobię siku to będę miała spokój na dłużej, a tu nie! Za chwilę znowu i znowu i znowu! To jakaś niezwykła maszyna taki człowiek. Napełnia się złotym płynem. I znowu i znowu. O jaka jesteś rozpieprzona!

1984 : :
Teo - ooo jaki ja też rozpieprz
03 kwietnia 2003, 20:28
Sang ma absolutną racje. Rewelacja. Chociaż ja doszukiwał bym się raczej analogii u Richarda Brautigana - "Upadek Sombrera" - kultowa powieść dzieci kwiatów absolutnie obowiązkowa lektura i do tego bardzo krótka - krótkie książki są dobre bo są dobre i krótkie (eee... jednak z tanimi winami ten frazes brzmi dużo lepiej - "tanie wina są dobre bo są dobre i tanie" to tak dla tych co tego nie znali wcześniej ). A tak wogóle to się tak Marcysiu nie zadręczaj tym swoim "rozpieprzeniem". Bardzo efektownie się ono u Ciebie objawia...
03 kwietnia 2003, 14:12
hnm, ja nie byłam nawet w stanie tego dokładnie przeczytać:)
03 kwietnia 2003, 13:40
Jimmy Joyce to to nie jest, ale i tak w pyte
heartland
03 kwietnia 2003, 09:08
kiedys w stanie niekoniecznie trzeźwym, tez chciałem zrobić taki eksperyment, co wiecej nawet taki strumien świadomosci, nie wiedziec czemu, nazwalem tak samo jak Ty tę notke. W sumie nic z tego nie wyszlo już u zarania, bo kretynizm zaatakowal mnie znienacka i stanowczo stwierdziłem że żaden potok myśleć nie może i dalsze rozważania poświęciłem problemom dotyczącym inteligencji innych obiektów wodnych.
BłękitnaGlina
03 kwietnia 2003, 08:17
ciszy nie można napisać jest nieuchwytna,,,jej się nasłuchuje
03 kwietnia 2003, 08:01
dobre, mało kto potrafi opisać dzień, zwykły dzień, tak żeby chciało mi się o tym przeczytać, gratuluje tej sztuki...
K_P
02 kwietnia 2003, 23:14
No Mloda, dobra jestes. Tez kiedys usilowalam to zrobic, ale albo nie nadazalam, jak juz zdazylam to to przeczytalam i stwierdzalam, ze nikt poza mna nie moze tego przeczytac, wiec kasowalam. Kolko graniaste. Albo mam najebane w glowie i sie boje, zeby sie nie wydalo.

Dodaj komentarz