wrz 13 2003

Bez tytułu


Komentarze: 46

No to mi się ssanie włączyło... Wróciłam pół godziny temu a już zdążyłam ukryć w zakamarkach moich wnętrzności ćwiarteczkę pięciokilowego arbuza, sto gram czipsów cebulowych, Grześka w czekoladzie, banana, trzy maślane ciasteczka i pięć śliwek. A teraz idę do kuchni. No co? Nie podoba się?! A co mam innego robić? Czuję się usprawiedliwiona jako że osoba samotna i nieutulona w żalu ma chociaż prawo dobrze się odżywiać.

Dostawa przyszła. Herbatka malinowa. Kanapek sztuk dwie, z których jedna na złość całemu światu zawalona jest wielgachną warstwą majonezu! O!

A żeby dopełnić mojego upodlenia zaraz wejdę na czata, na którym nie gościłam od jakichś dwóch lat. Pogrążę się w otchłani mej rozpaczy i wynurzę w innej wirtualnie ulepszonej rzeczywistości.

1984 : :
14 września 2003, 01:16
czuję że dziś jestem cała skomplikowana. dziwnie. ale co zrobić!?
14 września 2003, 01:13
I widzisz. Znowu komplikujesz ! Ale masz racje :)
14 września 2003, 01:07
aaaaa. acha. widzisz... tak przez te literki to czasem trudno. brakuje tego wielemówiącego przekonania na twarzy, czy też jednego stęknięcia które zawarło by to wszystko o czym tu mówimy "nie warto" czy też mruknięcia "czasem tylko warto" albo westchnięcia "nigdy nie wiadomo iedy warto". że już nie będę się czepiać i nie spytam co decyduje o tym kiedy warto się ustosunkowywać a kiedy nie...
14 września 2003, 01:04
No w tym wypadku to mnie chodziło o to, że nie trzeba się ustosunkowywać do tego co ustosunkowywania sie nie wymaga, skoro można do tego co jest tego warte ! Ufff... Teraz to się dopiero rozdrobniłem.
14 września 2003, 00:58
ale doceniam, doceniam! ale właściwie kto wie czy rzeczywiście jesteśmy predysponowani do robienia rzeczy ważniejszych... no bo jaka to na przyklad jest rzecz ważniejsza?!
14 września 2003, 00:54
Dzięki za cynk !
14 września 2003, 00:51
a wiesz że jesteś teraz drobiazgowy!?
14 września 2003, 00:46
Ale minimalizm to raczej funkcjonowanie w pewnych strukturach, pomimo tego, ze jesteśmy predysponowani do robienia rzeczy ważniejszych i bardziej skomplikowanych ! Natomiast umiejętnosć zatrzymania się przed czymś tak niewielkim jak wspomniana mrówka to raczej świadectwo dojrzałości własnej i pewnego rodzaju wrażliwości, no chyba, że ktoś tak ciągle przed tymi mrówkami się zatrzymuje, ale wtedy to znaczy, że to jakiś zwariowany mikrobiolog.
14 września 2003, 00:35
zależy jak na to spojrzeć. jak już ktoś się rozdrabnia to na każdym kroku.
14 września 2003, 00:30
Nie ma się z czego śmiać ! Będe dzielny !!!
14 września 2003, 00:27
taka mrówka np. to odnośnie tego, jak rozumie. Teraz to już logiczne, choć szczerze mówiąc nie nazwałbym tego minimalizmem. Nie mylmy pojęć ! To jest raczej kwestia wrażliwości i odpowiedniego podejścia do życia !
14 września 2003, 00:24
hehe
14 września 2003, 00:23
najtrudniejsze to przyznać się do swych słabości. ale ja Cię rozumiem Teosiu. bądź dzielny.
14 września 2003, 00:22
Tzn. teraz to nasze komenty się nakładają i nie wiadomo co jest do czego ! Żeby była jasność ja napisałem - "nie bądźmy minimalistami !" a ty piszesz, że "wtedy można dostrzec to co na ogół umyka naszej uwadze !
14 września 2003, 00:19
I TU CIE MAM! Nareszcie! Jesteś w tym miejscu od ponad roku, czytasz te bzdury i wytwory mego mózgu a dopiero dziś, czternastego września, przy trzysta sześćdziesiątej pierwszej nocie wreszcie się przyznałeś! chyba nie rozumiesz! no cóz... pozostaje mi tylko okazać skruchę i obietnicę poprawy ale chyba nie będziemy się oszukiwać co?

Dodaj komentarz