wrz 21 2003

Bez tytułu


Komentarze: 6
Prawdziwie się przejadłam! Wielki kubek jogurtu naturalnego do picia, micha płatków owsianych, kukurydzianych i otrębów oraz wielgachny banan. Teraz mogę spokojnie wyruszyć na kolejną rowerową wyprawę. Już mi się trochę znudziło więc dziś pojadę za miasto. Niestety moja najdroższa towarzyszka wieczornych dżogingów wybyła na łikend i muszę nadrabiać sama na tym dwu kołowym urządzeniu.

Dobrze jest tak zupełnie zerwać z przeszłością. Spalić mosty i zacząć od nowa.

Oczywiście kilka nitek sobie zostawiłam. Ciekawa jestem jak to się teraz potoczy. Na razie idzie po mojej myśli i zupełnie bez mojej interwencji.

Za tydzień będzie po wszystkim. Moja siostra będzie żoną. Rodzina odnowi swe zażyłe więzi. On przyjedzie do mnie na kilka dni. Schudnę. Dostanę wymarzony indeks. I wszystko będzie na swoim miejscu. 

 

1984 : :
22 września 2003, 00:07
te niektóre nitki zbyt mocno mnie wiążą. zbyt mocne by przeciąć.
anarchysta
21 września 2003, 21:29
Dobrze jest tak zupełnie zerwać z przeszłością. Spalić mosty i zacząć od nowa. - Zgadzam się. ALe bez nitek.
21 września 2003, 21:10
Ty się tak na zapas nie ciesz ;-)
21 września 2003, 21:00
no tak. ten sam rocznik. ten sam jogurt, ten sam banan, tez palenie mostow i zostawianie nitek. a indeks - juz calkiem niedlugo. w czwartek sie przenosze.
21 września 2003, 20:12
Nie latwiej mniej jesc i potem nie uprawiac tego joggingu ? To duzo bardziej ergonomiczne rozwiazanie. :)
21 września 2003, 11:11
ja tera czekam tylko na to ostatnie:)Trzeba korzystac z ostatnich dni lata,bo sa naprawde piekne.Milej przejazdzki:)

Dodaj komentarz