Bez tytułu
Komentarze: 17
I stwierdzam, że jestem bardzo egoistyczną blogowiczką. Każdego dnia setki aniołków, motylków, kić1994 i kFiaTooShkuff_666 liczy na to że choć jedna duszyczka przeczyta ich nędzne wypociny a następnie łaskawie napisze że mają FaJnE blOgósie i zaproponuje rewizytę. A ja ich sobie w najlepsze olewam. Nierozsądnie... Bo nie zaskarbiam sobie nowych sympatii, nie dbam o ilość komentarzy (mimowolny ukłon w stronę Stacha) i wciąż czytuję tylko te kilka istot o wnętrzach piękniejszych niż kfIatuSHki na blogach. Może i ograniczam swoje horyzonty... Ale Ktoś godny uwagi i tak prędzej czy później się napatoczy. Na przykład dość niedawno, Jasna_dziewczynka. Najlepszy blog. Nie wiedzieć czemu właśnie tak i już. A Harley natomiast- najciekawszy. Świetnie napisany. I ujmujący Wuj Sang. Kot w którym aż kipi od emocji. Teofil kochany. Londi, którego każde słowo wsiąka we mnie jak w gąbkę. Zagadkowy Heartland. I sami dobrze wiecie kto jeszcze... Drugich takich blogów nie znajdzie się pośród miliardów tych istniejących.
Chliiiiiiiip. Sioorb. Wzruszyłam się. Dobrze jest mieć świadomość, że pisząc to, tylko i wyłącznie z własnych pobudek i tylko dla siebie, nie narażam się chociaż na bycie czytaną przez bezmózgiego imbecyla czy ograniczoną lasencję. Niech Bóg ma was w swej opiece. I mnie też, jakby starczylo, milościwie. Ave Cezar! I strzaleczka.
Dodaj komentarz