sty 07 2003


Komentarze: 3

Boję się go. Wykrzyczał że dopiero zobaczymy jaki on potrafi być.... Uraziłam chorą ambicję. Przeraża mnie jego szaleńczy wzrok, zarośnięta twarz... jest niezrównoważony. Jest zazdrosny o każde moje słowo, zazdrosny że siedzę przy kim innym, że uśmiecham się do niego i rozmawiam z nim. Że mu się podobam. Że i on mi się podoba. Że mogę być szczęśliwa przy kim innym niż on... Patrzy na mnie z boku, obserwuje... Nie wiem. Gdzieś tylko brzmią słowa...

I will walk...with my hands bound... I will walk...with my face blood... I will walk...with my shadow flag
into your garden...
garden of stone...

1984 : :
heartland
08 stycznia 2003, 13:51
"let's not weep for their evil deeds but for their lack of imagination"
07 stycznia 2003, 18:20
miłość... jak to się mówi? do tanga trzeba dwojga.
anarchysta
07 stycznia 2003, 17:34
Hmmmmm.... no cóż..... tacy już niektórzy są.....

Dodaj komentarz