lis 16 2003

Bez tytułu


Komentarze: 11

Zasiedziałam się.

Niedługo oplączą mnie powoje...

Na początek zmiana czcionki i układu strony. A początek nastąpił z winy pewnej kobiety. Jej życie zainicjowało we mnie ten pośpiech. Bo zagapiłam się. Utkwiłam. I teraz śpieszę się. Przepraszam... Ja się śpieszę, proszę mnie przepuścić!

Kiedy ostatnio zdarzyło mi się zrobić coś szalonego?

Może dziś zbyt długo tonąc we śnie?

Może dziś mówiąc Nie?

Może dziś pomagając z całych sił w beznadziejnej sprawie?

Może ciesząc się że mam Jego?

Może zmieniając ustawienie kanapy lub robiąc przedziałek po lewej stronie?

Może dziś wąchając własny sweter i znowu czując ten sam zapach, świeże perfumy, niezbyt słodkie, z nutką arbuza zduszone przez dym fajek, zmęczone, upojone piwem i zimne...

Może dziś bo uświadomiłam sobie że to szalone coś zrobiłam chyba już dawno, dawno temu?...

A może wczoraj? Podczas nieoczekiwanego spotkania? Zwierzając się nagle osobie mało znanej człowiek ma świadomość, że ten ktoś nie zrozumie, nie odbierze tego odpowiednio, bo nie zna całości... A jednak mówi się, nakreśla obraz może tylko dla samego siebie, żeby poukładać te puzzle...

Może tydzień temu kiedy zacieśniło się grono nowych znajomych.

Może w środę jedząc kanapkę z odwieczną wędliną, może pośpiesznie przełykając kawę i sznurówkę wiążąc po staremu...

Może miesiąc temu?

Nie, nie to wszystko według planu. Przemyślane i zapisane w zbiorze nasion. Zakwitłam już i więdnę w zastanej glebie.

Może dwa miesiące temu?

Wtedy zaskakiwałam samą siebie. Tak. Wtedy działo się coś nowego. Może to już szaleństwo?

Trudno zdefiniować szaleństwo. Lekki odchył od normy? A gdzie granica normy? Jeśli to ta nakreślona przez ogół to już dawno za mną.

Mam wrażenie że spróbowałam już wszystkiego. Tak, tego zakazanego też. I tego nieprzyzwoitego. Nienormalnego też. Drogiego. Złego. Najwspanialszego. Niedostępnego. I nic co ludzkie już obce nie jest..

Gdzieś musi byś coś jeszcze.

Czego jeszcze nie poznałam?

Zło i dobro.

 

 

1984 : :
heartland
17 listopada 2003, 08:30
No bez przesady... Jakbys znała już wszystko to teraz juz nic tylko na kostuchę czekać ;-)
16 listopada 2003, 23:47
Te, Sang! znowu się przechwalasz. kto by myślał...
16 listopada 2003, 21:51
Mam tak jak Anarchy... więc po prostu pozdrawiam.
16 listopada 2003, 21:20
Ja to mam taki system, że jak nie wiem co napisać to po prostu nie piszę.
16 listopada 2003, 18:48
głupia, ale nie ważne Anarchy, ja u Ciebie też siedzę i siedzę...
anarchy
16 listopada 2003, 17:39
siedze, siedzę i nie wiem co ci napisać...
komentarze to zdecydowanie głupia nazwa...
16 listopada 2003, 15:56
Magna? a kto powiedział że orgii nie było?
16 listopada 2003, 15:55
ale dzieci drogie kto tu mówi o pierwszym razie? monotematyczni jesteście. wszystko znacznie wykracza poza coś tak naturalnego i oczywistego jak pierwszy raz. Teo nie wiedziałam o komentarzu, wybacz. możesz spróbowac raz jeszcze:) będę wdzięczna
16 listopada 2003, 12:26
zawsze mozemy zrobic orgie! ze zwierzetami....
K_P
16 listopada 2003, 10:05
Szczypior, synek, wszystko PRZED Toba. 1984, i przed Toba. Ba! Nawet przede mna, stara dupa, tez.
16 listopada 2003, 01:28
Norme nieprzyzwoitości na dziś to już dawno przekroczyłaś ! Ja wszystko rozumiem, ale żeby mi komentarz skasować ?!!! Tak poza tym to po pierwszym razie też mi sie wydawało, że to co najważniejsze to już za mną, i że doświadczyłem już wszystkiego co najważniejsze. Gówno prawda...

Dodaj komentarz