kwi 26 2003

Bez tytułu


Komentarze: 8

Lepiej mieć inteligentnego wroga, niż głupiego przyjaciela.

Czas jednak pogodzić się z faktem, że niestety przyjaciel nie zmieni się we wroga. Że tak sie niejasno wyrażę...

1984 : :
26 kwietnia 2003, 23:49
Nie, nie potrzeba. Tak tylko miły być chciałem (tylko niech sobie ciocia nie wyobraża !)
26 kwietnia 2003, 19:14
Oszukać_smierc_k i Łatwopalna: jak tak, to trza sie tych przyjaciół trzymać, bo jak się nie daj Boże zmieni to juz na całego. "There's a thin line between love and hate" jak śpiewali "chłopcy" maidenowcy. A.- Każdy by tak chciał:) A wogóle to chodziło mi nie do końca o to, że przyjaciel we wroga się nie zmieni, tylko że głupi w mądrego- raczej nigdy. Ku mej wielkiej rozpaczy. Staś- czy lizusostwo wyklucza szczeość i zgodność? Jeśli tak to czy miał w tym Staś jakiś cel? Co tam? Potrzeba czegoś? Ciocia P. zawsze do usług (no! oczywiście że prawie zawsze! przeciez sobie nie wyobrażaj!)
26 kwietnia 2003, 17:47
Jeżeli przyjaciel może się w kogokolwiek przemienić to TYLKO we wroga ! A tak poza tym to z mądrym zawsze lepiej ( ciekawe czy Paulinka wyczuła subtelne lizusostwo Stacha ? ).
klap.
26 kwietnia 2003, 15:57
he he he
26 kwietnia 2003, 13:49
jesli chodzi o wrogow chyba lepiej ich nie miec wcale, a przyjaciel moze ewentualnie przestac byc przyjacielem
A.
26 kwietnia 2003, 10:33
w sumie: ja bym chcila tak: inteligentny przyjaciel, głupi wróg.
Jakbym miala glupiego wroga latwiej byloby mi z nim wygrać
26 kwietnia 2003, 10:08
niejasno .. "były przyjaciel" to najniebezpieczniejsza odmiana wroga...
oszukac_smierc_k
26 kwietnia 2003, 10:07
hmmm terz prawda chciaz przyjaciel we wroga sie moze zmienic:P

Dodaj komentarz