maj 22 2003


Komentarze: 21

A fe! Wstydziłabyś się. Tak nie panować nad emocjami... Ale niczego nie dałam po sobie poznać. Oczywiście. W sytuacjach podbramkowych aktywizujemy talent aktorski i stanowimy uosobienie spokoju mimo obezwładniających emocji gdzieś w środku... Dawno nie byłam w takim stanie. Bo dawno się z nim nie widziałam? Po prostu trochę odmiany od codziennej rutyny i już się wytracam z równowagi... Ale ręce? Trzęsły mi się ręce. Oj bo ta cała sytuacja... Mało spałam. Od 4. A on czy chce czy nie włazi znów w moje życie i tak po prostu przypomina że jest. Ciągle czeka. Spotkanie jednostronnie niespodziewane. Ale to ja wiedziałam, że go tam spotkam. Iść musiałam. Po prostu zaskoczenie. Aż coś wykrzyknąl. Tym swoim niezrównoważonym głosem. Głupstwo. Tylko skąd te łzy napływały do oczu na przystanku... Ta sytuacja mnie przerasta. Niech dalej będzie spokój. Niech tylko dalej go nie będzie. Proszę.

 

 

1984 : :
kontestatr
22 maja 2003, 23:16
O czymś orygianlnym, ciekawym i zabawnym ? O ! Już wiem ! Np. te twoje doświadczenia z cytuje: "...napastliwymi i żądnymi przygód dzieczętami..." :)
1984zdesperowana
22 maja 2003, 22:31
nie, Anarch, ja naprawdę nie chcę... to ja poproszę tego Czeczeńca... mam 7,20 zł. Panowie się poświęcą dla zdrowia psychicznego waszej drogiej 1984... ale niee, za dużo roboty. dam se radę. trza być twardym... (a Teo niech sobie z lesbijkami nie żartuje bo miałam różne doświadczenia z napastliwymi i żądnymi przygód dzieczętami i bardzo jestem czuła na tym punkcie:/ a właściwie to ja też nic nie wiem o sprawach secowych więc o czym pogadamy?
22 maja 2003, 21:40
Ha ! Czyli miałem racje ! Marcycha jest lesbijką ! Samców sie boji !!! A tak poważnie to chyba najlepiej jak mu to jasno i wyraźnie powiesz, Bbo o ile znam facetów to jak mu na Tobie zależy to byle co go nie złamie. Propozycja sanga jest godna rozpatrzenia, ale musisz mieć świadomość, że jej skutki będą nieodwracalne, no i świnke skarbonke trza by rozwalić coby Czeczeńca opłacić ! A tak już zupełnie poza tym to na sprawach sercowych też się nie znam, więc też się zamkne...
22 maja 2003, 21:15
Jeśli chcesz, żeby go nie było to mógłbym zająć się wynajęciem jakiegoś Czeczeńca, który zaczai się na niego z maczetą w gablu w jakimś ciemnym zaułku. No, ale musisz być pewna, że chcesz aby go nie było. A wogóle to nie wiem nic o sprawach sercowych, więc się zamknę.
anarchysta
22 maja 2003, 20:46
Gdyby ktoś słuchał tych próśb, nigdy bym jej nie spotkał i nigdy nie byłoby tego co się stało....
BłękitnaGlina
22 maja 2003, 20:29
widzisz go - i serce staje na bolesny momencik

Dodaj komentarz