paź 25 2002


Komentarze: 3

Wystarczyło że stojąc przede mną
powstrzymać nie mógł drgania warg
I rękę położył na sercu...
Dokładnie tam,
gdzie
Ja
poczułam życie jego
dokładnie tam gdzie biło
Wstrząs ciała...
Ciepło
ze mnie spadając
w kropli ukryte
o skałę rozbiło
znaczenie
wodospadem wiary
obmyło głazy
odkurzyło pustynie
i miejsce dla siebie znalazło
niech mnie weźmie całą
niech zginę...
bo siłą tą wzniesiona do łun najpięknieszych
spojrzę raz jeszcze
oddech uspokoję
on popatrzy
po śmierci kurz z płaszcza zetrze
i trwać będę
nie zginę...

1984 : :
25 października 2002, 23:19
a jednak ta milość nie wyjadła ci rozumku :) rzeczywiscie "na tym śmietniku" to jest najlepsze
25 października 2002, 16:03
Zamurowało mnie. Nic więcej nie powiem
ważniak
25 października 2002, 14:55
jeżeli to Twoje, to jest to najlepszy autorski poem jaki na tym śmietniku widziałem. nie podoba mi się co prawda, ale przynajmnniej widzę jakiś sens który mu towarzyszy...

Dodaj komentarz