Jakieś cztery na siedem metrów. Ile obejmą oczy. Ramka zielona. Nieoszlifowana. Porośnięta listkami. Po środku graniczne tory. Proste, pionowe, długie. Sprawiedliwy podział. Równo po pół. Prawa część oddala. Lewa otwiera się miastem. Drganie rzęs spoza kadru. Wiatr przylepiony do żywej fotografii. Też poza kadrem. Odbitka tylko jedna. Kiepski nieobecny papier. Szybko wyblaknie...
Ale tylko to co w obrębie kadru. Pomost też? Rzęsy oblepione wiatrem?
Byle nie to co nie objęte...
Dodaj komentarz