co zrobiłam...
Komentarze: 4
Jego dwuletni koszmar. Z pełna odpowiedzialnoscia i nie oszukujac samej siebie moge stwierdzic, ze nie zrobiłam niczego, co moglo doprowadzic do konca jego dwuletniego zwiazku. A jednak... Coz moglam zrobic wiecej? Czego nie robić!? Jak ukrywać uczucie? Musialabym nie patrzec mu w oczy. Nigdy. A jednak...
Wielorybnica mnie skrzyczała... Powinnam dostać w becki za rozwalanie zwiazku.. Nie masz racji Rybko. Nie za rozwalanie. Za rozwalenie.
Nie chcialam tego. Chcialam tego, ale gotowa bylam czekac. A jednak... Powinnam przeprosić? Za co?! Chyba musialabym przepraszać, ze zyje.
Dodaj komentarz