paź 27 2005

Coś przełomowego dzieje się. Wstałam...


Komentarze: 10

Coś przełomowego dzieje się. Wstałam po piątej, wierciłam się i machałam nóżką. Doczekałam szóstej. Włączyło się radio. Mogłam spać do 9 ale nieeee… Niczym dziesięciolatek po wypiciu cappuccino zerwałam się wypoczęta i zadowolona, potuptałam do kuchni żeby znowu zadziwić samą siebie. Zamiast kawy postanowiłam zrobić sobie miętę. Chwila wahania, no bo jak to, chyba jednak kawę… Ale moja stanowczość dziś również chyba prognozuje jakiś przełom. Żadnych więcej problemów z decyzjami. Jak mi ta mięta teraz smakuje! I nie analizuję po tysiąckroć czy to aby na pewno dobry wybór. A dzień będzie jeszcze lepszy od poprzedniego, jeśli to w ogóle możliwe. Nie sądziłam że będę się czuła jeszcze lepiej, jeszcze szczęśliwsza, jeszcze bardziej spełniona, jeszcze lepsza, jeszcze bardziej sensowna, dorzeczna, potrzebna, spełniona. Wszystko co dobre samo włazi mi w ręce. Kiedyś będę musiała za to zapłacić… Czekajmy więc teraz tylko na kryzys, rozpacz, koniec… Bo cóż innego, jeśli osiągnęłam już nawet to, o czym kiedyś bałam się nawet pocichutku pomarzyć?!

 

?
1984 : :
13 stycznia 2006, 13:26
to taka powolna agonia. perwersyjnie przyjemna.
kontestator (stęskniony, ślepi
20 listopada 2005, 17:55
Tylko mi nie mów, że umarłaś ze szczęścia ?!
27 października 2005, 23:49
Choć z drugiej strony, brak kawy z samego rana kojarzy mi się z ostrą perwersją...
27 października 2005, 23:47
Cóż to widzą moje przekrwione oczęta ?! Czyli żyjesz, jednak ! Chono uściskać Teofila, i weź mi bardziej szczegółowo opowiedz co tam słychać (bo, że dobrze to już zdąrzyłem zauważyć).
sang
27 października 2005, 18:21
Dwa razy napisałaś, że jesteś spełniona. O seks chodziło, tak?
27 października 2005, 13:14
ciesz się teraźniejszośćią:)
27 października 2005, 12:49
Ależ Ty jesteś dalekowzroczna! ;-) Miłego dnia.
27 października 2005, 11:02
Chyba pójdę i też spróbuję z tą miętą... Bo u mnie jest już to, czego się obawiasz...
P.S. Nie znalazłem... Jest tylko melisa :(
27 października 2005, 07:39
gratuluję po raz kolejny.
27 października 2005, 07:08
załatw mi, żebym też tak miał

Dodaj komentarz