sty 09 2003

Gdy rozum śpi...


Komentarze: 8

budzi się to i owo...

Wczoraj zacząl krzyczeć na środku ulicy. Nie wiem co robić. On nie daje za wygraną. Znowu poszedl za mna, ze mna...? Przechodziliśmy na światlach, na skrzyżowaniu. Ośmielilam się powiedzieć NIE. Zacząl zachowywać się jak furiat, jak czlowiek chory psychicznie. Krzyczal, zacząl gnieść kartki, podarl je. -15. W rozpiętej kurtce, ze spoconym czolem stal przede mną i patrzyl prosto w oczy. Gdzieś glębiej. Chorym spojrzeniem. Zwierzęcym, dzikim... A ja nie moglam zrobić nic. Tylko potulnie godzić się. Żeby zapobiec. Żeby byl spokojny. Żeby doczekać autobusu i w nim znaleźć schronienie. Jak dlugo tak mozna?

Co robić?

Sama tego chcialam? Nie. Nie tego. Miala rację Ryba, Kotka_Pe...

Teraz czuję się jak jakaś bezradna, potulna, zwyciężona, zawladnięta...

1984 : :
Teo wyjaśniacz
10 stycznia 2003, 09:49
no to jest sfrustrowany tym, że owej studniówki mieć nie będzie (ewentualnie wybierz, któryś z powodów zamieszczony w mojej przedostatniej notce) :P
10 stycznia 2003, 08:08
hmmmm animuszu nie chcę odboierać Teo, i szkoda że pisałeś to na tzw. próżno ...... on nie ma studniówki... znajdujesz jakieś inne tłumaczenie?.......
Teo i animusz
10 stycznia 2003, 01:40
Aqila jest przewrażliwiona, kasiczka dramatyzuje a ty Kotka nie ściemniaj. Musisz po prostu dać mu jasno do zrozumienia, co do niego teraz czujesz. Chłopak jest teraz zdesperowany bo zostaje na lodzie tuż przed studniówką i się przejmuje tym "co ludzie powiedzą" i jak go odbiorą koledzy, kiedy pewnego lutowego wieczoru będzie musiał bawić się z kotletem, zobaczysz, że jak jeszcze chwile wytrzymasz to tuż przed samą imprezą zacznie Cię brać na litość i straszyć jakimiś strasznym głupstwem, które zechce zrobić jeżeli przebieg wydarzeń nie potoczy sie po jego myśli. Musisz to po prostu przeczekać, niektórzy ludzie po prostu tak mają, ale strasznie trudno to u nich zauważyć kiedy zafrapowani jesteśmy poznawaniem innych stron ich natury, ale ty jesteś dzielna dziewucha nie masz powodów by się łamać !
K_P
09 stycznia 2003, 17:13
Aqila ma racje, a ja...a ja mialam nadzieje, ze sie myle. Coz...
09 stycznia 2003, 17:01
unikaj go,jak tylko możesz,ale nie gódx się na wszystko,by tylko było spokojnie,ludzi tak naprawde to wali,a on sie zorientuje,że kieruje Toba tylko strach i gotowa jesteś ulec i zrobic wszystko!
09 stycznia 2003, 16:49
Boże to straszne!Nawet nie wiem co napisać...Nie martw się biedactwo!
09 stycznia 2003, 16:29
co ja mam robić?
09 stycznia 2003, 16:28
To tak jabys przypomniała mi wspomnienia-mój facet tez sie tak zachowywał!A ja tylko patrzałam by ludzie nie widzieli i starałam się łagodzić sytuacje.resztę możesz sobie dopisać ,chyba nie trudno...czytałas mojego bloga...

Dodaj komentarz