paź 15 2002

i znów


Komentarze: 4

boję się. skąd u mnie ten ciągly strach?... że to zaraz się skończy... że to chwila... obawa, że mogę okazać się inną niż ta jaką mnie widzi, jednak mniej...niż do tej pory, że zawiodę... a wtedy nie chcę trwania, nie chcę litości.

kurwa! wymyślam sobie problemy... bo przecież wiem co to jest... i z jego strony... i co to znaczy dla niego... jaki jest... przecież to on chce... ja tylko bylam, jestem... on zrobil wszystko. ja tylko nie protestuję. i chlone to szczęście. dając szczęście jemu. samą sobą... wiem to.

skąd więc ten strach? doszlam do wniosku, że wciąż jestem za malo pewna siebie. obawa... że coś nie będzie takie jakby chcial... że coś się nie spodoba... ciągle wątpię, że można mnie kochać...

1984 : :
jak zawsze przerywająca w trakc
16 października 2002, 20:24
no popatrzcie panstwo, marcysia polubiła (zaczęła tolerować?) marcysię. bfn (potocznie od bdb-bardzo dobrze, zaś bfn znaczy bardzo fajnie ;) no, początki sa pełne obaw, jak już przejdziesz przez ten etap i wszystko będzie różowiutkie to... będzie bfn
bezwzględny i surowy, ale zawsz
16 października 2002, 10:18
No popatrz, popatrz. Tak psioczyłaś na tą Marcysie a teraz już sama się tak określasz :) Wiesz nawet jeżeli odrobinke to dobra moja, poza tym mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Po rozpatrzeniu kandydatur Marcysi i Oli, i mając na uwadze fakt jak wiele niebezpiecznych faktów z mojego życia zna Panienka Ola, postanowiłem bezodwołalnie i nierozerwalnie związać się umową z Tobą Marcysiu !!!! :)))) Oczywiście jak zawsze, za swoją misje nie będziesz otrzymywać żadnych pieniędzy, bo mam na uwadze fakt, jak bardzo pieniądze mogły by zepsuć, nieskazitelną osobowość Panienki...
to miłe, że Marcysia może lic
16 października 2002, 08:19
jakie to wszystko trudne. początek. eh... racja. to ma swój urok. chyba nawet bardzo duży. ale... eh... jak ja bym chciała znać ludzkie mysli! ................
Teofil dzisiaj wyjątkowo przeni
16 października 2002, 01:48
dobra teraz będe banalny, ale co tam czasem można. Musisz uwierzyć w siebie, on pewnie ma dokładnie takie same obawy i niepokoje jak ty, to normalne i oznacza tylko tyle, że bardzo Ci na nim zależy, inna sprawa, ze nie musisz być ideałem, jeżeli on coś do Ciebie czuje to pewnie za to jaka jesteś a nie za to, jaka ty chciala byś być w jego oczach. Z jednej strony fajnie bylo by wiedzieć wszystko to czego od nas oczekuje ta druga strona i jakie ma wyobrażenie naszego związku, ale chyba to powolne odkrywanie i takie delikatne poczucie niepewności też ma swój urok... Czyż nie ?

Dodaj komentarz