paź 11 2002

jak powstrzymać...


Komentarze: 14

      ...Wiarę?

I łzy?

Kiedy stojąc tam widziałam go, nie mogąc podejść zapadałam się w sobie, coraz głębiej, coraz ciemniej... Rozmawiałam z nią, nie wiem o czym, nie wiem jak długo to trwało. A najgorsze... wiem, że widział mnie cały czas... Jak wczoraj. Ja nie mogę. Nie mam prawa. On nie może. Nie mamy prawa. Patrzył na mnie. Wczoraj. A ja wiedząc o tym... musiałam odwrócić się, znowu z kimś rozmawiać plecami do niego. I myśleć tylko o nim, tylko o nas.

Jutro. A jutro będziemy znów razem. Obejmie. Przytuli. Będziemy tylko my. Tylko słowa, oczy...

zakazane... Smakuje tak słodko...

czy długo jeszcze będziemy ukrywać się przed światem? Cieszyć się tylko tymi cudnymi chwilami... wykradzionymi...

1984 : :
14 października 2002, 17:18
Marcyśka! powinnaś w bęcki dostać za rozwalanie czyjegoś związku! ale nie dostaniesz, bo domyślam sie, ze to co robisz, albo raczej to, czego robić nie możesz w tym związku, jest kara samą w sobie. w każdym razie musisz zostać Marcysią!
i już.
12 października 2002, 16:57
no właśnie dlatego Teoś że imię na T:) a w Marcysi ani jedna literka nie jest pierwszą mojego imienia:)
monotematyczny kosmuch :)
12 października 2002, 12:50
jejku 1984, nawet zdrobnić się tego nie da (chyba, że tysiącdziewięćsetosiemdziesięcioczwóreczka :) poza tym tak troszke bezosobowo i troszke smutno. ale skoro Marcy... ups panience nie odpowiada to nie będe się narzucał (ja np. nie mam nic do Teofila właściwie to nawet pierwsza litera mojego imienia... ale na tym na razie zakończe bo jak wiadomo bruderszaft musi być obustronny)
kosmata do monotematycznego:)
12 października 2002, 08:18
to już drugie NIET dzisiaj. i jeszcze wszelkim marcysiowatym stworzeniom... więc już mamy 3xNIE!!!:) a co do alternatywnych wersji... hmmm...ciężko sobie samemu nadać imię;) proponuję starą dobrą (niekoniecznie w znaczeniu pomocną...) 1984. a z czasem może samo się coś urodzi (ale już nie za komuny).
hym...pomocny!? eeee...chyba że
12 października 2002, 00:32
wiesz co boss? oglądałeś "Poszukiwany, poszukiwana"? napewno oglądałeś. Kiedy mówisz do mnie, a raczej piszesz "Niech Marcysia nie wybrzydza bo inne Marcysie pewnie bardzo chętnie zajęły by miejsce Marcysi..." mam przed oczyma sceny rozmów owej/owego gosposi i jej przedsiębiorczego pracodawcy, typu: "wie Marysia co? niechże Marysia weźmie się do roboty... co też Marysia najlepszego narobiła!?"...etc. czy napewno chcesz by moje wyobrażenie Ciebie było zbliżone do odtwórcy roli producenta spirytusu w tym właśnie filmie???
pomocny to mimo wszystko też ta
11 października 2002, 23:23
Niech Marcysia nie wybrzydza bo inne Marcysie pewnie bardzo chętnie zajęły by miejsce Marcysi, ale ja w swojej dobroci i łaskawości nawet nie myśle o zmianie swojej społkespanienkas na inną Marcysie, a co do rabatu to nie ma za co :)
uściślijmy zatem, żebyś w sa
11 października 2002, 23:08
nie posiadam się wprost z radości z powodu owego rabatu. w swej wdzięczności znajduję jednak odrobinę nie- wdzięczności bynajmniej. cztery marcysie!!!!!?!!!! czy szef już nie przesadza!?!
o zwłaszcza to dobry mi się sp
11 października 2002, 22:48
normalnie to jest 100 zł albo i więcej, ale dzisiaj jestem w dobrym humorze poza tym mamy hapi ałer i Marcysia może liczyć na bardzo korzystne rabaty, poza tym nie musi Marcysia płacić już teraz, potrąci się z wypłaty Marcysi, jak kiedyś zaczne Marcysi płacić za jej morderczą pracę dla dobra parti
płacić czy nie płacić? hmm..
11 października 2002, 22:41
no dobrze, ale jaką formę przekazu tej należności Teo$ preferuje???
Teoś, dla którego najważniejs
11 października 2002, 22:36
ależ głupstwo... należy się 50 zł :) - Teoś
i nawet nie masz pojęcia jak po
11 października 2002, 21:57
masz rację.
11 października 2002, 19:06
............one nie mogą tej pamięci stracić... ile bym dała...........
11 października 2002, 17:42
Wiary tak jak i nadzieji nie da się powstrzymać. Szkoda, że to tak boli. Ale tak już jest na tym porąbanym świecie.
Contem_oka
11 października 2002, 16:47
"Zadośćuczynić jak za łzy
co jeszcze w oku
tracą pamięć..."

A.B.

Dodaj komentarz