lis 26 2002

odpowiedzi brak


Komentarze: 4

Co robić, kiedy droga wymyka się spod stóp? Co robić, kiedy robi się już tylko to, co trzeba? Kiedy życie staje się koniecznością?.. .... Bo nie widzę tego teraz inaczej. Tyle w nim szczęścia. Owszem. Ale czy nie byłoby go w tej następnej wersji życia? Tutaj żyje się tak nie pełnie...

1984 : :
Teo
28 listopada 2002, 09:57
no ja właśnie nie mam psa :((( dlatego też kawe pijam nader sporadczynie...
wielorybnica też na temat
27 listopada 2002, 19:36
ja zazwyczaj po kawie wyruszam w podróż z dafne (czyt. z moim psiakiem), biegnę 3 razy do okoła ulicy i mi przechodzi :)
Teo, który też miewa problemy
26 listopada 2002, 21:37
taa ja po kawie mam podobnie, pamiętam jak na maturze z polskiego wypiłem chyba z 6 kubeczków tego cudownego napoju i za cholere nie umiałem usiedzieć na miejscu, łapały mnie duszności, serce łomotało niemiłosiernie a ja po 2 godzinach zapisałem może ze pół strony, już widziałem siebie za rok stającego ponownie przed komisją, ale wtedy właśnie postanowiłem, że napisze cokolwiek z niczego, znaczy sie z mojej głowy. Postanowienie było jak najbardziej korzystne, gdyż zakończyło się oceną dostateczną, co walnie przyczyniło się do zaliczenia egzaminu dojrzałości za pierwszym razem... mam nadzieje, że nie przynudzam, ale uznałem, że komentowanie notek Marcysi jest tendencyjne, bowiem zdaje się, że za przeproszeniem za dużo w .... i zaczynamy marudzić, że złote ciżemki za ciasne, aksamitna poduszeczka zbyt wygodna, oceny w szkole za dobre i szczęścia za dużo... echhh dzieciaki...
26 listopada 2002, 18:39
próbuje się skupić, no ale nie moge. to nie komentuję. kurde, po kawie szajba mi odbija

Dodaj komentarz