Przerażający bilans wyprawy do centrum...
Komentarze: 12
Niemalże przejechanych stworzeń sztuk trzy:
-ślimak szaro-różowy
-Marzanna Zielińska z Faktów
-mikrofon Marzanny Zielińskiej
Okrzyków wydanych mimowolnie sztuk dwa:
-na widok rozmiażdżonego prawdopodobnie-jeża
-na widok wieki (tzn. jakiś miesiąc) nie widzianej kumpeli
Omdleń z zachwytu sztuk dwa:
-po spotkaniu obiektu moich dawnych skrytych westchnień krzyczącego do mnie w promiennym uśmiechu na środku ulicy
-na skrzyżowaniu po przemiłym zachowaniu dżentelmena o szerokich dłoniach
Ubytków gram kilka:
-potu i tluszczu ma się rozumieć
Nabytków sztuka jedna ohydna i upierdliwa:
-mucha w oku prawym
Zjawisk niezrozumiałych sztuk jeden:
-psie odchody dużego rozmiaru tuż przy torze tramwajowym na cholernie ruchliwej ulicy
Zapachów godnych uwagi sztuk dwa:
-te spaliny których nie poczułam wstrzymując oddech
-skwerek przy drukarni pachnący wsią
Westchnień ulgi sztuk jeden:
-z okazji końca tej wyprawy
Planów sztuk jeden:
-zmiana trasy ewentualnej powtórki
Po komarach na zebach. :)
Dodaj komentarz