specjalnie najechałam na datę w rogu monitora by sprawdzić czy nie mamy czasem 2004... Moja przyjaciółka oznajmiła mi wczoraj, że zabiła czas, bo ją stresował (wiecznie się gdzieś spieszyła) : wstała rano z wyrka, wyłączyła budzik, wyszła w szlafroczku przed dom i tak pierdyknęła kamieniem w swój zegarek, że zamienił się w drobny maczek .. teraz już czas jej nie goni.. banalne? polecam! ;-)
Dodaj komentarz