lis 28 2003

these are the rules


Komentarze: 5

 

Wiem. Wymyśliłam i żadna inna opcja w grę nie wchodzi. Ja go stracić nie chcę bo i bólu nie chcę mu sprawić... Niech więc będzie, ale niech będzie nazywany wysłużonym słowem przyjaciel, nie moim mężczyzną. Bo wtedy ja musiałabym być jego kobietą. To w grę nie wchodzi. Jutro asertywnie i szczerze będę z nim rozmawiać. Nie uda się użyć urokliwego spojrzenia. Zastanawiać się tez nie będę. Czy może jeszcze nie, może jeszcze, przemyśleć, nie decydować jeszcze... Odwlekanie też w grę nie wchodzi.

Bo gra będzie trwała dalej. Nie odpadnę, nie zdyskwalifikują mnie. I trwanie w niej na zasadzie zależnego pionka również w grę nie wchodzi!!!

 

1984 : :
heartland
29 listopada 2003, 11:37
To niebezpieczna gra.
28 listopada 2003, 23:32
Naamah? słuchasz 1984? to znaczy czego?
28 listopada 2003, 23:15
Natomiast ja słucham właśnie 1984 i mi się zaczyna z Tobą kojarzyć. I to bez używek na dodatek.
A w ogóle to jaka Pani bojowa... pozazdrościć.
28 listopada 2003, 23:15
hmmm... jeśli wyglądała tak jak ja to jest szansa że to byłam ja! mam nadzieję że jakaś przyjemna ta kobieta była... nie warto unikać używek; nigdy;
28 listopada 2003, 22:27
ni chujca nie wiem jak wyglądasz, ale śniła mi się dzisiaj kobieta i byłem pewien, że to 1984; zacznę unikać używek; kiedyś;

Dodaj komentarz