these are the rules
Komentarze: 5
Wiem. Wymyśliłam i żadna inna opcja w grę nie wchodzi. Ja go stracić nie chcę bo i bólu nie chcę mu sprawić... Niech więc będzie, ale niech będzie nazywany wysłużonym słowem przyjaciel, nie moim mężczyzną. Bo wtedy ja musiałabym być jego kobietą. To w grę nie wchodzi. Jutro asertywnie i szczerze będę z nim rozmawiać. Nie uda się użyć urokliwego spojrzenia. Zastanawiać się tez nie będę. Czy może jeszcze nie, może jeszcze, przemyśleć, nie decydować jeszcze... Odwlekanie też w grę nie wchodzi.
Bo gra będzie trwała dalej. Nie odpadnę, nie zdyskwalifikują mnie. I trwanie w niej na zasadzie zależnego pionka również w grę nie wchodzi!!!
A w ogóle to jaka Pani bojowa... pozazdrościć.
Dodaj komentarz