z rozmyślań przy tzw. śniadaniu
Komentarze: 4
Okropny sen, otwarte okno i zmarznęte stopy, prysznic, kawa i zimna, wczorajsza potwornie niedobra pizza. Fuu... Jak można wziąć pizzę, która zawiera brokuly!? I jak ja mogę jeść ją zimną następnego dnia!?!? Rano, na śniadanie... Hmmm... Wlaściwie to Wielorybnica moja kochana miala rację. Początki schizofrenii. Mam na myśli może niekoniecznie ową pizzę... Ale rzeczy równie niedobre (że wczorajsze nie powiem, bo nie!) jak np. moje tloczące się myśli i wieczne wątpliwości, niepewność... Sos czosnkowy zaczyna tworzyć skorupkę... Kończę.
Dodaj komentarz