Archiwum 30 kwietnia 2003


kwi 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 13

Przecież połowę życia przesypiamy, w snach robimy różne rzeczy, chce nam się spać, nie chce nam się wstać. To jak drugie życie.

Podobno sny przedstawiają czwarty wymiar. To co się wydarzy. Lub wydarzyło. Jakiś wycinek z linii życia, z pasma gór jak mawiał bohater Vonneguta, którego imię nie służy temu by wryć się w pamięć więc po prostu się go nie pamięta. I co teraz ?

A teraz przyjdzie dziadek i będzie naprawiał radio. Nie ma szans. Nie ma ani dziadka, ani radia do naprawy.  Przyjść, też nikt nie przyjdzie. I nie będzie. Jest za to « teraz ». Wolałabym zasnąć. Przespać ten czas.

1984 : :