lis 18 2002

ile kosztuje kilogram siły?


Komentarze: 19

Zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo jestem niestabilna. Jak płomyk świecy. Zapalam się, właściwie zostaję zapalona przez kogoś... Potem pięknie dla niego płonę.... Aż do pierwszego podmuchu wiatru. Wtedy gasnę. Do czasu. Do kolejnej zapałki.

Nienawidzę takich dni. Kiedy wszystko to, co najbardziej wartościowe wczoraj, dzisiaj traci wartość.

Jak zdefiniować słowo „dziś”? Kilkugodzinny koszmar, zdający się trwać nieskończenie długo... być tak długi jak całe moje życie. Tylko te ciężkie słowa, zmęczenie po nieprzespanej nocy, 15 godzin poza domem... słuchając kaszlu, kichania i smarkania obok, słuchając krzyków i przerostu ambicji z tyłu, stare spojrzenie młodej osoby, właściwie jedne wielkie okulary z boku... Koszmar. I droga do domu. Do domu.

 

1984 : :
22 listopada 2002, 14:03
nie krępuj się panie W
ważniak
21 listopada 2002, 20:56
GLOBALIZACJA JEST SUPER!!! WOLNY RYNEK DLA KAŻDEGO!!! KONKURENCJA PONAD WSZYSTKO!!! A wpis jak zawsze...
21 listopada 2002, 18:38
precz z globalizacją!
20 listopada 2002, 23:29
a z kartofli najlepsze są frytki, więc odpowiedź brzmi french frites !!! (to tak dla nadania tej odpowiedzi międzynarodowego charakteru)
20 listopada 2002, 20:34
kartofel :)
20 listopada 2002, 19:00
ze niby nie trafilem?...
20 listopada 2002, 12:54
...najwyższy czas...do domu...
19 listopada 2002, 20:34
nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi !!!(ale nie bierz tego do siebie normalny)
19 listopada 2002, 19:33
czy odpowiedz brzmi: kartofel?...
19 listopada 2002, 15:33
niee no trochę to tam jednak zależy od Was. nawet dość bardzo. właściwie to dziś patrząc na wczorajszy dzien doszłam do wniosku, że całkowicie.......... Ehh.... no tak to juz jest. Jak z wami dobrze, to i wszystko inne takie piękne:)
heartland
19 listopada 2002, 12:20
według nas, tj. mnie, tzn, płci przeciwnej odpowiedź na Twoje pytanie brzmi "Nie". Albo jeszcz inaczej "w ogóle od tego nie zależy". Zresztą co ja plotę, ja Kobiet nie rozumiem i nie rozumiałem. Facetów zresztą też...
Teoś dobra rada
19 listopada 2002, 09:27
gdyby to chodziło o mnie to jak najbardziej wyłącznie, ale w innych sytuacjach to chyba można jakoś regulować...
19 listopada 2002, 07:31
ee tam. wchłaniacie wszystko. w powietrzu nic nie zostaje;P Ale tak poważnie: czy według was (czyt. przedstawicieli płci przeciwnej niż moja czyli waszej czyli tzw. męskiej) nastrój kobiety może zależeć jedynie od mężczyzny, którym aktualnie i na jej wielkie nieszczęście zaprzątnięte są jej myśli?!?
uodporniony_Teoś
18 listopada 2002, 23:34
już wiem ! Pojechaliście na wycieczke do nas hanysów i twój luby dostał uczulenia od przesytu toksycznych pyłków w powietrzu !!!
18 listopada 2002, 23:20
dobranoc...

Dodaj komentarz