Archiwum 10 czerwca 2003


cze 10 2003 Bez tytułu
Komentarze: 12
Usłyszałam od mamy, że  chciałaby się rozwieść. Nie muszę pisać z kim... Oczywiście że tego nie zrobi. Bo woli się poświęcić... I tak będziemy dalej żyć? Z tą świadomością...

Powiedziała to wczoraj, była zdenerwowana. Dzisiaj zapytałam jej czy to prawda i zaczęła się śmiać... A jednak sama myśl, że jest jej źle doprowadza mnie do obłędu. To istota, która powinna mieć wszystko czego zapragnie, być zawsze szczęśliwa... Nie ma, nie jest... Przeraża mnie myśl o przyszłości. Mam głupiego ojca. Zwyczajnie... I mam wrażenie, że to ją wykańcza...

To wszystko dla nas. Jej jedyna nadzieja to my... A co jeśli ją zawiodę?

My... A co z nią?!...

 

 

1984 : :