Archiwum 09 lipca 2003


lip 09 2003 Przerażający bilans wyprawy do centrum...
Komentarze: 12

Niemalże przejechanych stworzeń sztuk trzy:

-ślimak szaro-różowy

-Marzanna Zielińska z Faktów

-mikrofon Marzanny Zielińskiej 

 

Okrzyków wydanych mimowolnie sztuk dwa:

-na widok rozmiażdżonego prawdopodobnie-jeża

-na widok wieki (tzn. jakiś miesiąc) nie widzianej kumpeli 

 

Omdleń z zachwytu sztuk dwa:

-po spotkaniu obiektu moich dawnych skrytych westchnień krzyczącego do mnie w promiennym uśmiechu na środku ulicy

-na skrzyżowaniu po przemiłym zachowaniu dżentelmena o szerokich dłoniach 

 

Ubytków gram kilka:

-potu i tluszczu ma się rozumieć

 

Nabytków sztuka jedna ohydna i upierdliwa:

-mucha w oku prawym 

 

Zjawisk niezrozumiałych sztuk jeden:

-psie odchody dużego rozmiaru tuż przy torze tramwajowym na cholernie ruchliwej ulicy 

 

Zapachów godnych uwagi sztuk dwa:

-te spaliny których nie poczułam wstrzymując oddech

-skwerek przy drukarni pachnący wsią 

 

Westchnień ulgi sztuk jeden:

-z okazji końca tej wyprawy

 

Planów sztuk jeden:

-zmiana trasy ewentualnej powtórki

1984 : :