sty 23 2004

Nic dwa razy się nie zdarza?


Komentarze: 116

 

 

Drodzy panowie posiadający swe stałe misie-pysie! Nie należy posiadając taką permanentną misie-pysie komplementować pobocznej misi-pysi więcej niż dwa razy dziennie, patrzeć na poboczną misie-pysie wzrokiem bardziej rozmaślonym niż na własną misie-pysie, spędzać z poboczną misią-pysią dzień cały, dowcipkować z poboczną misią-pysią oraz dodatkowo iskierką w kąciku gałki… Jednym słowem permanentnych miś-pyś pilnować trzeba jak oka w głowie opatrzonej przy okazji klapkami po bokach. W przeciwnym razie skutki mogą być opłakane jako że permanentna misia-pysia płakać będzie niechybnie, poboczna misia-pysia rolę tę zagra mimowolnie i płakać też będzie, prędzej czy później, a sam drogi pan posiadający stałą misie-pysię płacz ten zjednoczony podzielić będzie musiał na nierówne niestety pół by następnie ukoić ten dobywający się z lepszej połowy.

Gwoli wyjaśnienia:

Notka pisana z perspektywy pobocznej misi-pysi.

 

 

1984 : :
przywołuję się do porządku!
24 stycznia 2004, 00:58
no tak i znowu ja bym była tylko spokesdziewczynas or samfin
nie mniej yntelygentnie rozchylo
24 stycznia 2004, 00:56
no, nareszcie ! no tak normalnie ! bierzesz mikrofon i się nagrywasz, później bierzesz specjalny program do przerabiania plików wav na mp3 i udostępniasz na jakimś serwerze, do którego linka dajesz na blogusiu. Dobry pomysł prawda ?!
1984z uchylonymi yntelygentnie u
24 stycznia 2004, 00:54
DOOOBRA! y... ale jak to mp3?!
miałaś nie spać !
24 stycznia 2004, 00:54
A gdyby "singiel" odniósł sukces to można by nawet pomyśleć o całym albumie, a póxniej kto wie... może jakaś trasa koncertowa ?! Echhh rozmażyłem się...
24 stycznia 2004, 00:52
a może by tak wypuścić kiedyś notke w formie fonologicznej ?! Taką mp3 znaczy się ?!
owo to to samo co "to", ale troc
24 stycznia 2004, 00:50
eee tam, szort (i long) łałels to jest pikuś. Afirmacje, diftongs, ubezdźwdzięcznienia, akcenty etc. - to jest dopiero jazda, ale do kolokwium na zasadach zaliczenia mam jeszcze tydzień, więc nie stresujmy się...
na "to" mogę się zgodzić ale
24 stycznia 2004, 00:45
mówię ale i tak nie słyszysz
rozohocona myślą o robaczkach
24 stycznia 2004, 00:44
nie można odwrócić e!
kontestator nastawiony na nocne
24 stycznia 2004, 00:43
No nie mów, że spać poszłaś ?!
24 stycznia 2004, 00:41
goopia się mówi ! a w transkrycpcji to jeszcze bardziej zakręconie, ale nie będe sie próbował bo jeszcze coś zepsuje !
24 stycznia 2004, 00:40
I dobrze ! Trzeba się kurna szanować !
24 stycznia 2004, 00:39
pisałes komeeeenta? przepraszam wobec tego. stwierdziłam że to gópia notka była.
24 stycznia 2004, 00:38
Wujek? pewnie że pięknie! na co jeszcze czekasz? droga wolna... nie nalezy zwracać się do mnie per misiu-pysiu droga moja Jasna... Hauser? nie wiedzieć czemu taki silny ze mnie stwór. nie płaczę z Byle Powodu. bo tej sytuacji (Teofilu) nie będzie. czy takie ostrzeżenie w mediach (a właściwie medium) mogłoby nie podziałać?
24 stycznia 2004, 00:34
Czego notki usuwa kiedy ja pisze takieeeego komenta, ha ?!
23 stycznia 2004, 23:58
Jakoś to do Ciebie niepodobne. Tzn. ja nie jestem od moralizowania czy uczenia kogokolwiek tego jak ma żyć, ale nie uważsz, że taka sytuacja jest dla Ciebie cokolwiek uwłaczająca ?!

Dodaj komentarz