Archiwum 05 kwietnia 2003


kwi 05 2003 Ciąg dalszy najświeższych wiadomości:
Komentarze: 3

No i pięknie. Nie powiem, że nie było miło, bo było. Ale Było. Bo właśnie wróciłam do dom i co mnie tu czekało? Nic. Nie ja absolutnie nie wymagam transparentów, balonów, tortów... (Chociaż obiadek jakiś) a tu co? Nawet nie pozmywane, co dopiero mówić o typowym sobotnim błysku i porządeczku w każdym kącie. Mama stoi i parzy w okno. Tata pali w kiblu. Świetnie- myślę sobie- pewnie zrozumieli jak wieli błąd czynili dziewiętnaście lat temu płodząc coś takiego jak ja:) Sielanka. Zrobiłam sobie omlet. Paskudny. Ale przecież urodzinowy... to zawsze pycha. Idę pokorniutko zmyć talerzyk. Może jakoś po drodze zorientuje się co i jak. Dobija mnie coś takiego. Za godzinkę znikam. I znów Będzie miło.

 

1984 : :
kwi 05 2003 Bez tytułu
Komentarze: 5
Kolejne 365 dni do kolekcji. Nie nie nie. Wcale nie czuję się staro! Przeciwnie! Byłoby tylko jeszcze milej gdyby ewentualnego spokojnego snu nie zepsuły mi jego pieprzone esemesy. Oczywiście już pięć minut po północy (że też nawet w tym cholernym względzie jego pieprzona ambicja nie pozwala na jednorazowe choćby bycie nie-pierwszym!) sygnał. Jakby zwalił mi się do łóżka. Ciężkimi słowami. Najlepszego? Może jeszcze dodaj, że tylko Ty jesteś w stanie mi to dać. Pieprzyć to wszystko! Wiem że się nie poddasz. Dziś gdzieś na mojej drodze będę musiała Cię oglądać. Może jeszcze przyjąć wspaniały prezent od szlachetnego dupka!? Nic. Grunt że udało mi się zapobiec wizycie. Tego bym nie zniosła. Ale mimo to było miło. Już w nocy. Cóż to się będzie działo dniem!?:)

 

1984 : :