Archiwum 28 stycznia 2006


sty 28 2006 Najpierw ucieszył mnie widok bałaganu w...
Komentarze: 3

Najpierw ucieszył mnie widok bałaganu w kuchni. Potem pocałowałam ścianę. Załadowałam pralkę. Rozebrałam się. Zjadłam zapiekankę chodząc nago po całym domu. Wykąpałam się, wydepilowałam, wypiłowałam, wycięłam, wypieliłam i głośno włączyłam radio. Potem pocałowałam szafkę. Zabrałam się za porządki a później za gotowanie. Wino wraz z jego nabywcą przyszło akurat kiedy miksowałam zupę cebulową na krem i przypalałam ścierkę leżącą zbyt blisko ognia. Wyjęłam z pieca pysznie pachnące grzanki. Potem pocałowałam nabywcę wina. Zjedliśmy. Potem też było miło. Teraz położę się pod piękną niebieską kołderką pachnącą praniem i mamą. Będę delektować się ciszą i wszystkim co dookoła. Pocałuję poduszkę. Chyba nie będę miała problemów z zaśnięciem bo ostatniej nocy pani Jadzia miała większe niż zwykle problemy z oddychaniem więc rzęziła głucho i złowieszczo syczała, pani Krysia miała nudności po chemii bo środki przeciwwymiotne nie działały, pani Bożenka zdawała się konkurować z panią Sabinką w konkursie na głośniejsze chrapanie, pani Ewa wołała Jezusa bo chciała mu powiedzieć żeby się nad nią zlitował a babcia pół nocy robiła kupę w pieluchę. Wstanę jutro bardzo późno i pocałuję każdego kto się napatoczy.

 

?
1984 : :