Archiwum 05 listopada 2002


lis 05 2002 z rozmyslań przed obiadem
Komentarze: 5

Milo się pisze na klawiaturze w rękawiczkach. Nie skórzanych. Takich miękkich, milusich jak cieple futro misia. Ale nie aż tak, żeby się w nie wtulić. Za male powierzchnią. Zresztą nie wiem jak mile (i czy wogóle) jest futro misia. Może zatem jak futro kota? Koca? Jego? W każdym razie cieple. Ciekawe co się dzieje z futrem misia? Ciekawe co się dzieje z nim

1984 : :
lis 05 2002 pytanie
Komentarze: 11

Zdaliście sobie kiedykolwiek sprawę, że ja nie piszę tego dla was? I że naprawdę nie obchodzi mnie co myślicie (i czy wogóle) czytając to co tu piszę? Męcz się teraz Ważniaku. Niewybaczalny bląd! Wstyd! Lepiej więc skonaj w potwornych mękach i ku przestrodze milionów przed ewentualnymi pochwalami. Wszak nigdy nie wiadomo co nas czeka w przyszlości...

1984 : :
lis 05 2002 niezrozumiałe dla kogoś kto nie jest mną...
Komentarze: 2

O co ja się tak wściekam!? Bo się wściekam. Obudziłam się rano. I znowu się wściekam. Mam ochotę wypiąć się na cale to życie! Wywalić język i olać to wszystko. I olałam. Na początek instytucję, w której właśnie powinnam tkwić i cieszyć się przywilejem zdobywania wiedzy. Po całej nocy ślicznych snów z X w roli głównej- wedle życzenia, niewidziany od roku, widywany jednak częściej... NIE CZUJĘ NIC! CZY MOŻNA STRACIĆ UCZUCIA? ODCZUCIA? CZY WYMAGAM AŻ TAK DUŻO? CZY NIGDY NIE MOŻE BYĆ OK? TO MOŻLIWE ŻEBY TA JEGO WYŻSZOŚĆ, TA DUMA, TO JEGO ZADUFANIE W SOBIE ZNISZCZYŁO ZIARENKO, W KTÓRYM UKRYTE BYŁO TAK WIELKIE UCZUCIE!?!? Nie. Ja wiem że nie zniszczyło. Tylko zobaczyłam to, czego widzieć nie chciałam. A płytka? Dokształcana dwa razy w tygodniu. Po co mi to?

1984 : :