Komentarze: 5
W istocie zajebista noc, śmiem twierdzić... Pięknie bylo. Mjuzik jaki trzeba, towarzycho najbliższe (i najdalsze również)... Zgodnie z wczorajszym postanowieniam bylam jaka bylam... robilam to co robilam.... i bylo zajebiście... A u was Misiowie? Gufki bolą?
W domu czekaly smsy... Od niego... Odpisalam parę slow. O 4:30. Po minucie odpowiedź... Nie wiem co robić... Takie wejście w Nowy Rok nie bardzo mi się uśmiecha.
Ale jestem juz wolna. I szczęśliwa!
I pelna sil, nadzieji, energii i postanowień. Czas już najwyższy wziąć się do nauki. Zdać maturkę, dostać się tam gdzie trzeba i być najszczęśliwszą osobą na świecie! W tym celu: DO ROBOTY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!