Archiwum listopad 2002


lis 29 2002 3 rzeczy
Komentarze: 4

Widocznie kiedy się czuje coś więcej niż niechęć i niezadowolenie z życia, nie jest się w stanie artykułować swych myśli na tyle pięknie by zdołać zadowolić wybrednych bywalców tegoż miejsca. Zmuszacie mnie do powtarzania się. Ale nie zrobię tego.

Patrząc dziś na moje stare notki i porównując je z obecnymi doszłam do wniosku, że to miejsce stało się dla mnie bardziej pamiętnikiem niż kiedyś... Dwie możliwości: albo nie ma już we mnie głębszych wynurzeń filozoficznych na tematy wielkiej wagi albo chwile które się dzieją są zbyt piękne by o nich nie pisać.

Kolejnym wnioskiem dnia dzisiejszego było stwierdzenie, że lubię szkołę. Tak, owszem- jestem inna. Lubię tam być, tkwić, leżeć, siedzieć, śpiewać, słuchać, marzyć.... Zastanawiałam się dlaczego pierwsze uczucie na myśl o szkole to obezwładniające bezpieczeństwo... I wiem już. Nigdzie indziej nie czuję się tak bardzo na właściwym miejscu o właściwej porze...

1984 : :
lis 28 2002 żyjesz
Komentarze: 1

Można tyle słów utoczyć krągłych i beztroskich ze słonego ciasta zmierzchów jeśli zechcesz je znać....

Wzrok przekroczył linię horyzontu aby zginąć a Ty przy mnie śpisz i żyjesz nieodległy w snach......

 

1984 : :
lis 28 2002 to chyba lepiej niż wiecznie narzekać......
Komentarze: 2

No bo właśnie za dużo tego szczęścia, wiesz Teo!? Jestem tak cholernie szczęśliwa, że nie mogę w to uwierzyć! Chyba będę się porządnie w piekle smażyć, żeby się wypłacić...Jest po prostu idealnie. Mam wszystko czego można chcieć. Nie wiem jak mam dziękować. Co robić? Co robić żeby nie stracić tego co mam oczywiście, bo niczego więcej mi nie trzeba.

Do pelni szczęścia przydaloby się jeszcze tylko coś więcej do jedzenia niż dwa cukierki o nazwie "Ty i ja". Dala Bozia rączki... tak, wiem, wiem...

Dobrze, że dwa. Bo jednemu to chyba smutno........

 

1984 : :
lis 26 2002 odpowiedzi brak
Komentarze: 4

Co robić, kiedy droga wymyka się spod stóp? Co robić, kiedy robi się już tylko to, co trzeba? Kiedy życie staje się koniecznością?.. .... Bo nie widzę tego teraz inaczej. Tyle w nim szczęścia. Owszem. Ale czy nie byłoby go w tej następnej wersji życia? Tutaj żyje się tak nie pełnie...

1984 : :
lis 25 2002 głodna snu
Komentarze: 2

Strach. Znowu czuję strach i niepewność. Za bardzo sugeruję się innymi ludźmi... Ku wlasnemu przerażeniu dochodzę do wniosku, że zdarzylo mi sie ich sluchac, z nimi sie zgadzać. Samoczynnie sluchając ich komentarzy, sama zaczęlam tak o nim myśleć. Chcialo mi sie... uciec... Z tamtąd? Od niego, czy od samej siebie? A może od dwuwarstwowych myśli?? Od chęci uzyskania odpowiedzi: w którą stronę?..... Czy to chwilowe zawahanie? A potem juz tylko jego dlonie. Nie wiem czy tak dużo w nim dziecka, czy tak malo doroslego... Teraz przyszedl sms. Niedlugiej treści: "O Tobie..."  Teraz nie wiem już nic. Tylko tyle, że jestem zmęczona. I śnić będę o nim...

1984 : :