Komentarze: 7
Niewiarygodnie śliczne piękno... Może namalować ? Może zamknąć oczy, skoro niemożliwym jest otworzyć je na tyle szeroko... Często popadam w skrajności... Jeśli nie mogę mieć całego, lepiej nie mieć wcale? Tylko namiastki, jedynie smaczku... Oczywiście, że stwierdzenie jest szalenie względne. Bo jeśli chodzi o cukierka to, owszem, absolutnie wolę zjeść całego sama. Ale odnosi się to generalnie (poza tym cukierkiem) do rzeczy, których i tak nigdy mieć nie będę... Bo to co mam w zupełności mi wystarcza! Nie chcę niczego więcej. Wlaściwie nawet maleństwa, zwiastuny ewentualnego szczęścia, które nigdy nie nastąpi dają i tak dużo radości komuś tak trzepniętemu jak ja. Jest bajecznie! A teraz padam na twarz bo dopiero co zdjęłam potwornie niewygodnie buty i moje palce konają z bólu! Hmmm... A co jeśli umrze mi któryś palec!? Będę po części martwa! Ciekawe jak to jest... Opowiem Wam w następnym odcinku... A teraz drogie dzieci pocałujcie abiturientkę 1984 w... czółko!