Komentarze: 8
To zamknięta kraina. Moje subiektywne odczucie świata. Pachnące latem i wolnością. A zamknięte z czterech stron.
Z oddali słyszę czasem głośny, głuchy dźwięk. Południową granicę mojego pojmowania świata tworzą tory kolejowe. Dwanaście szlaków. Połączeń ze światem z obcych wyobrażeń. Za torami, już za miastem, jest zupełnie inaczej. Ten głuchy dźwięk przypomina odgłos jaki wydaje odpływający z portu statek. Wtedy jak się na chwilę zamknie oczy można za torami zobaczyć morze. I wówczas ta dal jest jeszcze bardziej obca.
Na zachodzie wytrwale stoją trzej strażnicy. Nocą przyglądają się czerwonymi, przekrwionymi oczyma. Z tamtej, ciągle bliskiej strony...
Wschód to las. Też koniec miasta. Mój blok jest ostatni. Zielony las o kocich oczach. A w nim szczelnie zapakowane marzenia, ukryte między liśćmi połączonych, jedną jakby, pajęczyną drzew.
Północ rozciąga się daleko, szeroko. Tam toczą się sceny z mojego wyobrażenia o życiu. Północ jest tłoczna i duszna. Jeszcze nie wiem gdzie się kończy.