Komentarze: 2
Na pożegnanie napisał: „Keep blooming then thee tantalising Marigold”. Dobrze, będę. Tylko zastanawia mnie jakiego rodzaju westchnienie wydał z siebie pisząc „zwodniczy”. Zwodniczy bo nie może zdobyć a chciałby czy zwodniczy bo skusiłam i zostawiłam? Nie dowiem się. Zwodniczy? Zawsze zasypywał mnie pięknymi słowami. Czyżby nagle tutaj kryła się nutka żalu czy bólu..
I cholera, nie jest mi z tym za dobrze.