Komentarze: 18
Cały dzień mnie boli! Zaczęło się po kole, które jakoś przeżyłam choć nudziłam się jak mops. Oprócz monotonii dokuczać zaczął mi więc również ból. I to przerażająco przeszywający. Sprawił że wszystko inne przestało się liczyć. Potem po drodze, w tramwaju i w autobusie, na pasach i na chodniku i w windzie i w wannie i znowu w autobusie i w szatni i przy stoliku i pod stolikiem i na i w i tu i tam... Bolało mnie! Co?! Ha... To dopiero zagadka! Takie małe coś. Niepozorne.
Nie zgadniecie!
W życiu Karola...