Komentarze: 4
I po uj wy to czytacie?!
Doskwiera mi nieznośny brak słów. I rewelacyjny przypływ energii. Absolutnie.
Te myśli absolutnie zasługują na ratunek a ja bezradnie stoję, próbuję złapać ale nawet jeśli chwycę i tak nie mogę zapewnić im przetrwania. Nieznośnia nietrwałość.
Może jutro się uda. Ale przecież jutro będzie już absolutnie inaczej. A dzisiaj zginie na zawsze. Na nieznośne zawsze.
Uda mnie bolą też nieznośnie. I absolutnie rewelacyjnie.