Archiwum 01 stycznia 2005


sty 01 2005 Bez tytułu
Komentarze: 4

Phi! 2005. I weź tu się teraz przyzwyczaj… jak ciągle jeszcze zdarza się napisać 2002…

Z okazji wiadomej pobuszowałam trochę we własnym archiwum.  Teraz wyrzucam sobie, że za mało pisze, bo doszłam właśnie do brand new wniosku, że po jakimś czasie pamiętam już tylko to, co napisane tutaj. Myślę styczeń i przypominam sobie styczniowe noty. Były smutne i pełne pretensji więc tak zapamiętuję tamten czas. A przecież notek jest 10, 15. A stycznia 31.

To jest jak tworzenie swojej własnej przeszłości… Przecież mogłabym pisać półprawdę a za pięć lat zobaczywszy to odebrać jako prawdę… Ale ważne żeby tę przeszłość mieć.

 

Nie podsumowuję bo za dużo tego by pojąć… Nie postanawiam bo zbyt trudno się oprzeć… Nie życzę sobie bo mam wszystko… Nie życzę Wam bo kimże jestem by życzyć… Nie wspominam bo boję się uroku chwil… Nie wznoszę toastów bo śmiesznie brzmią… Nie żałuję bo tylko zyskałam… Nie przepraszam bo słowo jest mało wiarygodne… Nie oczekuję bo wczoraj, nie spodziewawszy się znów doznałam miłego zaskoczenia…

 

Pierwszy raz trzydziestego pierwszego grudnia nie czułam się samotna wśród tłumu i spragniona wśród litrów szampana…

 

 

 

1984 : :