Archiwum 28 grudnia 2002


gru 28 2002 jego możliwości sławienia ukochanej osoby...
Komentarze: 8

Mając przy boku kochającą osobę zostalam sama. Sama w Sylwestra, sama na pieprzonej studniówce... Ale już nigdy nie sama...

Bo odnaleziona, wyczekiwana przez cale jego życie, cudownie doskonala, anielsko zachwycająca, najdroższa, nifa brzasku poranka, niebiańsko cudowna, wielbiona wraz z blogoslawieństwami duszy i każdym centymetrem anielskiego ciala, wladczyni nieskonczonego piękna, cud ziszczony ku jego niewypowiedzianej radości, nieziemska, boska, genialna, rozkoszna, królowa serca jego, największe pragnienie, skarb jego największy, najslodsza istota, zwiastun szczęścia wieczystego, boginii.....

Wszelkie prawa producenta i wlaścicielki owych slów nie zastrzeżone. Kopiowanie, wypożyczanie oraz publiczne używanie ku niewątpliwej i nieuzasadnionej radości osób drugich nie zabronione.

1984 : :