Komentarze: 5
Tubidubidubirupapa... Nie zrobiłam nic. Niezbadana kobieca intuicja zupełnie irracjonalnie wiedziała, że wszystko samo się ułoży. Nawet zamartwiać się przestałam. I dziś jak we śnie, czy jak w wymarzonym scenariuszu słyszę te słowa... A nie zrobiłam nic. Za co sobie, Jemu i rzeczonej intuicji wdzięczna jestem niezmiernie. I troszeczkę podniecona. Jak mam teraz zasnąć?! Zaśpiewać sobie kołysanki nie mogę bo jak się śpiewa to się nie śpi. Policzyć owieczek też nie bardzo bo w ciemności nie widzę kalkulatora a jak jest jasno to nie umiem zasnąć. Nie poczytam do poduchy bo nikt nie zgasi światła i zostanie do rana. Już wiem! Umrę ze szczęścia. To gwarantuje mocny i długi sen.