Komentarze: 9
Tak jakoś z wewnętrza bym chciała napisać ale trudno. Smutno się zrobiło ale nie chce pisać smutno bo będzie smutno. Z euforii robi się nagle zwątpienie potem znowu wkurw i znowu euforia. Mam wściekłą ochotę na kabanosa. Kabanosy drobiowe jeść bym mogła bezustannie, bezdodatkowo, bezczynnie, bezwstydnie i bezceremonialnie. Bezmyślnie. Wyśnionym prezentem byłaby dla mnie szafa kabanosów, kontener nawet, ba! niechby nawet towarowy statek. Burknęło mi z wewnętrza. Ale nic więcej wydobyć się stamtąd nie może.
?