Komentarze: 6
Dziwnie kręciło mnie w nosie. Nagły atak kataru. No ale nie można się rozklejać. Takie duże i mądre dziewczynki już nie płaczą z byle powodu. Duże dziewczynki robią piękny mejk ap, zakładają kolorowe pancerzyki, pokazują ząbki w powalającym uśmiechu. Nawet w nocy? Nawet w nocy. Leżą pokornie jak na dziewczynki przystało, za dużo nie myślą... bo też nie należy... W czystej pościeli nie można płakać, łzy są mokre i zostawią ślad. Wszystko się wyda. A duże dziewczynki nie płaczą z byle powodu. Może by tak miś? Może by przywrócić go do łask? ... Nie wiem czy to rozumiem. Czy chcę zrozumieć?! Nie lubię kiedy coś wymyka się spod kontroli. Kiedy nagle dopada tęsknota za tym... Kiedy wszystko się wali... Kiedy to bezmózgie stworzenie nie daje mi spokoju, kiedy nie wiem jak powiedzieć najgorsze słowa, jak zapomnieć... Miś. Konieczna będzie terapia misiowa. A jeśli ze stratą dla niego? Cóż, był czas przywyknąć do wilgoci i ewentualnego wyżynania. Apropo... może ciężka noc spowodowana była po prostu przez ósemkę? Drugi z tych tajemniczych zębów wydostaje się na wolność. W swojej przytłaczającej starości mogę się więc poczuć jak niemowlę z rozdziawioną w rozpaczy paszczą. Wszak takim maleństwom płakać wypada...