Komentarze: 6
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Dlatego też zwlekłszy swe ciało z uzia o świcie, bo o 6:28 zagościłam dziś w ślicznie zielonym lesie tuż za blokiem. Niesłychanie mi dobrze i niesłychanie bolą mnie uśpione ostatnimi czasy udka. Przyjemnie tak pooddychać rześkim powietrzem i podeptać poranną rosę:) Nie być poganianym nawet w tak zacisznym i dalekim (choćby z pozoru) od całego tego zgiełku miejscu też było by przyjemnie... Niestety. A teraz będę leżeć, jeść pizze, oglądać Klan (o!) i nikt niech mi wszyscy mówią, że tracę czas i robię coś głupiego! Potrzebuję chwili przerwy w myśleniu. Chcę się poczuć jeszcze bardziej lekko i zupełnie prosto. Najchętniej jeszcze ugotowałabym obiad i coś wyprasowała może... Chcę być kurą domową! Mam dość... Całej tej gonitwy... A jeszcze jedno! Zaszalejmy! Zróbmy wreszcie maksymalnie precyzyjny manikir i pedikir! I to wszystko oglądając Klan! Może jakaś maseczka?! O taaaakk... Mam sześć godzin na robienie Niczego. Może jeszcze nie zapomniałam jak to się robi. Jupi! Może by tak na drutach porobić!? Chcę już być babcią! Albo nie.
Niewiarygodnie śliczne piękno... Może namalować ? Może zamknąć oczy, skoro niemożliwym jest otworzyć je na tyle szeroko... Często popadam w skrajności... Jeśli nie mogę mieć całego, lepiej nie mieć wcale? Tylko namiastki, jedynie smaczku... Oczywiście, że stwierdzenie jest szalenie względne. Bo jeśli chodzi o cukierka to, owszem, absolutnie wolę zjeść całego sama. Ale odnosi się to generalnie (poza tym cukierkiem) do rzeczy, których i tak nigdy mieć nie będę... Bo to co mam w zupełności mi wystarcza! Nie chcę niczego więcej. Wlaściwie nawet maleństwa, zwiastuny ewentualnego szczęścia, które nigdy nie nastąpi dają i tak dużo radości komuś tak trzepniętemu jak ja. Jest bajecznie! A teraz padam na twarz bo dopiero co zdjęłam potwornie niewygodnie buty i moje palce konają z bólu! Hmmm... A co jeśli umrze mi któryś palec!? Będę po części martwa! Ciekawe jak to jest... Opowiem Wam w następnym odcinku... A teraz drogie dzieci pocałujcie abiturientkę 1984 w... czółko!