Najnowsze wpisy, strona 72


cze 10 2003 Bez tytułu
Komentarze: 12
Usłyszałam od mamy, że  chciałaby się rozwieść. Nie muszę pisać z kim... Oczywiście że tego nie zrobi. Bo woli się poświęcić... I tak będziemy dalej żyć? Z tą świadomością...

Powiedziała to wczoraj, była zdenerwowana. Dzisiaj zapytałam jej czy to prawda i zaczęła się śmiać... A jednak sama myśl, że jest jej źle doprowadza mnie do obłędu. To istota, która powinna mieć wszystko czego zapragnie, być zawsze szczęśliwa... Nie ma, nie jest... Przeraża mnie myśl o przyszłości. Mam głupiego ojca. Zwyczajnie... I mam wrażenie, że to ją wykańcza...

To wszystko dla nas. Jej jedyna nadzieja to my... A co jeśli ją zawiodę?

My... A co z nią?!...

 

 

1984 : :
cze 09 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

Niedobrze mi na jego widok. Ale tak to chyba zazwyczaj bywa, że kiedy leci na Ciebie własny profesor a Ty spokojnie udajesz, że tego nie widzisz to siłą rzeczy (czy może siłą dziwnej mentalności, albo siłą przyzwyczajenia...) kiedy Ciebie nie ma- leci na inną. Nie było mnie.  To dobrze, bo nie zauważać można tylko do pewnego momentu... Myślałam że nigdy do tego nie dojdzie. Myślałam że to tylko moje złudzenia. Ewidentne i wyraźne, ale nawet jeśli to chyba dla dobra ogółu można by jakoś powstrzymać pokusę, ha? Ale nie wszyscy potrafią... Moja niepohamowana buntownicza natura mnoży kolejne wyzwiska. Świnia, szuja, menda, pieprzony adorator... Przykładny maż i ojciec dwójki rozkosznych szkrabów.

1984 : :
cze 07 2003 Bez tytułu
Komentarze: 7

Siedzę i duszę się. Własnymi tępymi myślami. Nie tutaj powinnam teraz być. Miałam do wyboru: zaproszenie na koncert, spacer z Piękną, impreza za miastem, piwo z ekipą. I siedzę w domu. Tkwię tak i źle mi bez ludzi. Z nimi też źle. Przecież i tak dobrze się bawią. Ze mną czy bez. Tego mi brakuje. Bycia niezbędną. Chociaż potrzebną. A nie jestem. Na każdym kroku czuję, że to wszystko doskonale by się beze mnie obeszło... I nie jest mi z tym dobrze. Stwarzam problemy? Mam dość nieszczerości. Może na koncercie zbyt głośno bym śpiewała, może zbyt dobrze się bawiła. A nie usłyszałabym „zamknij się” tylko zawistne złe spojrzenia zazdrości ograniczone szeregiem zahamowań i kompleksów. Na imprezie każdy zająłby się sobą. Totalna obojętność. Byle więcej wypić i wypiąć się na siebie nawzajem. A z ekipą... pewnie myślałabym że do nich nie pasuję. I z Piękną... Zastanawiałabym się jak można być tak żenująco pustym. Więc lepiej jeśli wszystkie te myśli skupią się na mnie, a nie na niewinnych istotkach, które przecież chciały dobrze. Jak zwykle. Bo zawsze chcą dobrze. Dla siebie.

1984 : :
cze 07 2003 Może by tak skatować hery na holidej bo...
Komentarze: 13

 

No to lets goł na vołtowanie! Ja tam jestem za połlands partisipejszyn in de juropijan junion. Rizonów jest dużo. Ofkors będzie ciężko menowi ze Wschodniej (to taki strit napakowany patologicznymi familjami) kiedy już bred będzie kosztował tyle co łajno. I denaturatu nie będzie. Ale co ja moim grandchajldom powiem jak się mnie będą askować waj połland to jest taka dziura? Bisajds to mnie taka jedna lejdi ostatnio przed czerczem wkurzyła bo dawała jakieś liflety i kazała lukać. Że nasz tradiszon przepadnie, że turek będzie zamiast fisza na Krismes If... I że prajsy pójdą w górę.... I gdzie mi z takim spiczem pod czercz!?! Nie będzie suprajza jak zaraz wsiądę do lifta i ujrzę tam jakiegoś fakin mena z Selfobrony instalującego bilbordzik z kapszonem NIE. To si ja. Tylko żebym nie forgetła że kros ma być a nie ptaszek. Jak tak mówią to tak ma być!!!

 

 

 

1984 : :
cze 06 2003 Bez tytułu
Komentarze: 10

Śpię, śpię, śpię.... wszystko jest senne. Upal jest tak ospaly że pewnie lada moment spadnie z hukiem na ziemię.. To bedzie grzmot. A jeśli grzmot to i burza. Też senna. Miarowe krople będą gwaltownie zasypiać na parapecie. I senne jest lustro, senne dlonie... Oczy. Spać, spać, spać.... mi się chce... Ale dlaczego mialabym nie pójść spać? Nie widzę powodów. Może też gdzieś zasnęly... Mam jeszcze siedem godzin i bedę spać, leżeć, śnić, ...... Bo chce mi się spać! Bo jest mi sennie i niewyraźnie... Bo powietrze pachnie sneeeeeem.... I wszystko dokola zaczyna ziewać. Ziewa kot, ziewa okno gdy powieje wiatr, ziewam ja.... I idę spać. I tyle. I that's why I' m eeeeeeasyyyyyy... I'm easy like Sunday moooooornig......

 

 

1984 : :